Studium przypadku, czyli w Ekstraklasie kopać każdy może „Podsumowanie 17. kolejki Lotto Ekstraklasy”

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:25
28 lis 2016, 21:43

Ta kolejka była chyba najbardziej przewidywalna do tej pory. Faworyci nie zawiedli, goli było sporo i tabela znacząco nie uległa zmianie. Czyli „stara bieda”. Dobrze, że nowej nie ma.

Cracovia Kraków- Termalica Nieciecza Powiedzmy sobie wprost. To spotkanie przypominało pedofila, który znęcał się nad jakimś dzieckiem. Przepraszam za porównanie, ale to idealnie obrazuje ten mecz. Pasy były tak bezbronne, jak kot zamknięty w schronisku dla psów. Beznadziejnie wyglądali gospodarze, a wydawało się, że po ostatniej wtopie wezmą się w garść. Termalica, zwana przez wielu „wiejskim klubikiem”, wciągnęła nosem swoich rywali. Gra bez piłki, odbiory, wymienność pozycji to tylko niektóre elementy, które obce były Pasom, a normalką dla Słoników. Gole w meczu padały głównie po błędach w środkowej strefie. Misak, dwie bramki po odbiorach, Osyra z centry w pole karne, a dla Pasów Szczepaniak z dobitki. Ogólie niech się Craxa bierze do roboty, a jak o Termalice ktoś powie „wiejski klubik” to fuck off. 1:3

Zagłębie Lubin- Lech Poznań Kac morderca nie ma serca, a Zagłębie trzyma kac jeszcze po nieudanej przygodzie w Europie. Trochę przykro się na nich parzy. Są bez życia, mają w nosie walkę i zaangażowanie, nie mają jaj. Są rozlaźli jak baby w czasie cioty. Choć wtedy kobiety są charakterne, a Miedziowi mają tyle zadziorności, co Ewa Chodakowka tłuszczu. Miał być mecz kolejki a był to występ Kolejorza, który zwyczajnie wziął swoje. Gole nie za specjalnej urody, staniki po nich nie latały. Arajuuri dobił strzał Jevtica, potem Jevtic centrował a strzelił gola, a na końcu centrował na głowę Kownasia. 0:3

Korona Kielce- Pogoń Szczecin Pogoń, niczym sprytny kochanek prowadzi podwójne życie. Najpierw leje u siebie Wisłę, a właściwie chłoszcze ją jak niewolnika, by za tydzień wystawić gołe pośladki Koronie, która ma bat. No Ekstraklasa. Wygrać 6:2 a potem oberwać w kiepskim stylu 1:4 to zwyczajna głupota. Korona grała na fantazji, o czym świadczą piękne nbramki Aankoura i Markovica (jedna ładniejsza od drugiej). Żebyśmy jednak nie myśleli, że to konkurs na gola kolejki to Ci sami piłkarza zdobyli też po golu bardziej charakterystycznym dla naszej ligi, choć drugi gol Aankoura- przyzwoity to bramka Makovica- pachówa z A klasy. Gol na pocieszenie Matrasa, ale równie pocieszający byłby dla Portowców kolejny kop od kielczan. 4:1

Ruch Chorzów- Jagiellonia Białystok Załóżmy, że mecz zaczął się od 30. minuty. Wcześniej nie działo się kompletnie nic, można było oddać się jakiemuś hobby, zrobić sobie herbatę, kanapkę, cały obiad. 30 minut starczało. Potem dwa ciosy Jagi. Pierwszy strzał po przupadkowych rykoszetach, drugi- petarda Vassilijeva, swoją drogą Hrdliczka ustawił mur tak szczelny jak, że krowa by przeszła, a co mówić piłka. Mieć takiego speca w bramce to dar dla rywali. Ruch gdyby wykorzystał 1/3 sytuacji to na lajcie by zremisował, bo Jaga potem statystowała, jedynie miała ogarniętego bramkarza, który wyjmował wszystko jak leci. 1:2

Wisła Kraków- Arka Gdynia Trafiło nam się meczycho na koniec soboty, choć Wisła jak Pogoń, nadaje się do zakwalifikowania do szpitala dla ludzi z podwójną jaźnią. Najpier ogromny „wpie*dziel” w Szczecinie, a teraz zngojenie Arki. Jak mawia tytuł pewnej grupy na FB: „To jest Ekstraklasa- tego nie zrozumiesz”.Wisła chyba jeden z lepszych meczów w sezonie. Boguski? Klasa. Mączyński? Klasa reprezentacyjna. Brlek? Najlepszy mecz w barwach Wisły. Głowacki? Nakrył czapką napastników Arki. Gole może nie fantastycznej urody, ale aż 5 i nawet trafienie Warcholaka było tak ważne jak paszport Polsatu. 5:1

Wisła Płock- Piast Gliwice Mecz się odbył i na tym skończę opis tego spotkania. Zero goli, śladowa ilość strzałów no i Reca zdradził się, że nie jes piłkarzem… 0:0

Śląsk Wrocław- Legia Warszawa Kiedyś padły słynne słowa „Mężczyzny nie poznaje się po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy”. Kierując się tą domeną, Legia jest fatalna, bo w 7. minut 3 gole, a potem przez 83. tylko jeden. Beztalencia. A tak serio to Śląsk niech wybije sobie z głowy jakieś powtórki z mistrzowskiego sezonu, niech działacze wybiją sobie z głowy pełny stadion. Ludzie przyszli obejrzeć piłkę na poziomie europejskim, ale nie był to Śląsk. Parafrazując, to Śląsk dostał 3 razy po ryju i było po wszystkim. Coś jak inauguracyjna walka Pudzianowskiego z Najmanem. 0:4

Lechia Gdańsk- Górnik Łęczna To, że Lechia zgarnie tu komplet, było pewne jak to, że po wtorku mamy środę. Pytanie brzmiało jaki to będzie stosunek bramkowy, bo jak powszechnie wiadomo Lechia nie wygrywa przekonująco. Górnik zaprezentował się niewątpliwie lepiej jak ostatnio, ale to było za mało. Lechia może nie od razu, ale konsekwentnie ich wypunktowała i dalej lideruje w ligowej tabeli. 3:0

 

  • 1. Lechia Gdańsk 36 28-19
  • 2. Jagiellonia Białystok 33 30-15
  • 3. Termalica Nieciecza 30 22-22
  • 4. Legia Warszawa 28 31-19
  • 5. Lech Poznań 28 26-16
    6. Pogoń Szczecin 24 29-23
    7. Zagłębie Lubin 24 24-20
  • 8. Korona Kielce 23 25-36
    9. Śląsk Wrocław 21 19-23
  • 10. Wisła Kraków 21 26-33
    11. Arka Gdynia 20 18-23
  • 12. Piast Gliwice 19 18-26
    13. Cracovia 18 26-24
  • 14. Wisła Płock 17 17-21
    15. Ruch Chorzów 17 23-31
    16. Górnik Łęczna 14 17-28

18. kolejka

02.12.2016 18:00 Termalica Nieciecza – Zagłębie Lubin

02.12.2016 20:30 Legia Warszawa – Wisła Płock

03.12.2016 15:30 Piast Gliwice – Korona Kielce

03.12.2016 18:00 Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin

03.12.2016 20:30 Wisła Kraków – Lechia Gdańsk

04.12.2016 15:30 Cracovia – Górnik Łęczna

04.12.2016 18:00 Jagiellonia Białystok – Lech Poznań

05.12.2016 18:00 Ruch Chorzów – Arka Gdynia

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA