Abu Dhabi Dessert Challenge: Sonik walczy z przeciwnościami losu i rywalami i wraz z Wiśniewskim zmierzają do mety rajdu

4 kwi 2017, 19:08

 

Drugi dzień z rzędu zawodnicy rywalizujący w Abu Dhabi Dessert Challenge walczyli nie tylko z rywalami, ale też ogromnym upałem oraz dystansem jaki mieli do pokonania. Na środowym etapie, który był o jedynie 1000m krótszy od wczorajszego odcinka specjalnego, bardzo dobrze poradzili sobie polscy zawodnicy.

Trzeci etap rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczął Rafał Sonik rozpoczął od przygody z systemem GPS. Wymiana okablowania i anteny GPS w quadzie krakowianina sprawiła, że spóźnił się na start.

Na odcinku liczącym ponad 288 km najlepszy polski quadowiec ponownie stoczył pasjonujący bój o zwycięstwo z Holendrem Keesem Koolenem. Mimo dużej straty w klasyfikacji generalnej, i braku szans na triumf w całym rajdzie, Holender codziennie stara się pokazać z jak najlepszej strony i wygrywać kolejne odcinki specjalne. Do środowej rywalizacji Koolen wystartował jako pierwszy i jako pierwszy zameldował się na mecie. Niespełna dwie minuty później rywalizację zakończył Sonik. – spóźniłem się na start, a potem miałem jeszcze problemy z dotankowaniem quada, ale mimo to dzień był bardzo udany. Jestem trochę przegrzany po tych trzech dniach, ale pozostaję liderem zmagań, więc czegóż chcieć więcej? – trzeci dzień rajdu ocenił jego lider.

– Prawie cały odcinek jechałem sam. Dogoniłem co prawda jednego quada i chwilę nawigowaliśmy razem, ale szybko został w tyle. Widziałem przed sobą ślady opon Keesa Koolena, z których można było odczytać, że jedzie dobrym, mocnym tempem. Starałem się więc trzymać rytm i na mecie przyniosło to rezultat. Oczywiście były lepsze i gorsze momenty, ale jadąc 300 km w takim upale nie da się uniknąć błędu – przebieg rywalizacji na środowym etapie opisywał Sonik.

Trudny rywalizacji dały się we znaki również drugiemu z polskich zawodników. Kamil Wiśniewski zmniejszył tempo na dzisiejszym etapie, ale mimo to utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji rajdu.

Kamil Wiśniewski również odczuł trudy trzech dni rywalizacji i nieco zmniejszył tempo. Pokonał odcinek z siódmym czasem, ale mimo to utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji zmagań.

W środe, przedostatniego dnia rywalizacji, na zawodników czeka odcinek specjalny o długości 250 km. Polski duet przewodzi stawce, ale muszą być czujni. Tuż za nimi znajdują się lokalni zawodnicy, którzy lepiej znoszą panujące upały oraz doskonale czytają teren. Zatem walka o czołowe miejsca rajdu będzie toczyć się do samego końca zmagań. 

Wyniki III etapu:

  1. Kees Koolen (NED) 4:34.43
  2. Rafał Sonik (POL) +1.38
  3. Alexis Hernandez (PER) +6.05

  1. Kamil Wiśniewski (POL) +19.36

Klasyfikacja generalna:
1. Rafał Sonik (POL) 14:48.59
2. Kamil Wiśniewski (POL) +2.08
3. Fahid Al-Musallam (KUW) +5.04

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA