BCL: Rosa przegrywa kolejny mecz i ląduje na dnie tabeli!

10 sty 2017, 20:17

W 12. kolejce rozgrywek Basketball Champions League Rosa Radom podejmowała u siebie włoskie Varese. W starciu dwóch najsłabszych drużyn Grupy C lepsi okazali się przyjezdni, wygrywając 74:61 i spychając radomski zespół na ostatnie miejsce w grupie.

W mecz lepiej weszli goście, rozpoczynając od prowadzenia 5:0. Radomianie odrobili straty za sprawą Jacksona, który najpierw trafił za trzy, a następnie zdobył punkty spod kosza. Spotkanie toczyło się w szybkim tempie i obie drużyny pokazywały ofensywny basket. Pod koniec pierwszej części gry, po trójkach Bella i Jacksona radomianie wyszli na 5-punktowe prowadzenie. Ostatecznie różnice zmniejszył jeszcze Cavaliero, przez co było 27:24 na korzyść polskiego zespołu.

Druga kwarta nie obfitowała już w tak dużą zdobycz punktową z obydwu stron – po pięciu minutach gry obie drużyny rzuciły łącznie zaledwie 11 punktów. Włoski zespół jednak przez długi czas grał na 100% skuteczności rzutów za trzy punkty, trafiając 5 na 5 prób. Gospodarzy w grze utrzymywał Jackson, który nie dość, że trafił trzy razy za trzy, to jeszcze był nie do powstrzymania pod koszem, dzięki czemu do przerwy uzbierał aż 16 punktów. Na kilka sekund do końca drugiej ćwiartki, po trójce Maynora różnica wynosiła jeden punkt, jednak szarża Callahana i jego buzzer beater ustaliły wynik na 44:41.

Drugą połowę od celnej trójki rozpoczął Johnson wyrównując stan rywalizacji. Od tej pory spotkanie było niezwykle wyrównane, tocząc się na zasadzie “kosz za kosz”, lecz z czasem zaczęła zarysowywać się przewaga przyjezdnych, którzy zaczęli wychodzić na kilku punktowe prowadzenie. Gospodarze mieli coraz mniej pomysłów na przeprowadzanie ataków, wykazując się przy tym coraz większą nieskutecznością. Na minutę do końca tej części gry po starcie Callahana, Maynor zwiększył przewagę do 9 punktów, przez co przed ostatnią kwartą było 63:54 dla Varese.

Na początku czwartej kwarty niewiele wskazywało na to, żeby Rosa była w stanie zniwelować stratę. Radomianie przegrywali przede wszystkim walkę na tablicach, co w połączeniu z niska skutecznością nie pozwalało im choćby na punkty drugiej szansy. Tymczasem włosi jeszcze powiększali swoje prowadzenie, które na minutę do końca meczu wynosiło 13 punktów. W takim stosunku zakończyło się zresztą spotkanie – Rosa Radom przegrała z Pallacanestro Varese 61:74.

Gości do zwycięstwa poprowadził Eric Maynor, który zakończył mecz z dorobkiem 21 punktów i 5 asyst. Wśród przegranego zespołu najbardziej wyróżnił się Darnell Jackson zdobywając 20 “oczek”.

Rosa Radom – Openjobmetis Varese 61:74 (27:24, 17:17, 10:22, 7:11)

Rosa: Jackson 20, Witka 13, Callahan 10, Bell 8, Sokołowski 6, Zyskowski 2, Szymkiewicz 2, Bojanowski 0, Adams 0, Zegzuła 0, Jeszke 0.

Openjobmetis: Maynor 21, Anosike 10, Pelle 9, Kangur 8, Cavaliero 8, Ferrero 7, Johnson 7, Avramović 4, Bulleri 0.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA