Szymon Pawłowski z mieszanymi uczuciami będzie wspominał czwartkowy mecz o Superpuchar Polski. Jego Lech wygrał z Legią 4:1, ale sam zawodnik musiał przedwcześnie opuścić murawę z powodu kontuzji. Jego absencja potrwa miesiąc.
Skrzydłowy Lecha Poznań w 68. minucie spotkania z Wojskowymi doznał urazu podczas pojedynku biegowego i upadł na murawę. Po zdarzeniu tym lekarz zadecydował, że pomocnik nie może już dłużej kontynuować gry i został zmieniony.
W piątkowe popołudnie 29-latek przeszedł specjalistyczne badania, które niestety potwierdziły wcześniejsze obawy.
– Badanie wykazało naderwanie mięśnia dwugłowego uda – mówi szef sztabu medycznego Lecha Poznań dr Krzysztof Pawlaczyk.
Oznacza to, że Szymon Pawłowski przez miesiąc nie będzie zdolny do gry i opuści kilka pierwszych kolejek ligowych.
Lech Poznań zmagania w Ekstraklasie rozpocznie w przyszły piątek. Rywalem podopiecznych Jana Urbana będzie Śląsk Wrocław.