Dramatyczny mecz w Opolu! Azoty nie dały się dogonić

2 gru 2017, 14:55

Mnóstwo emocji przeżyli kibice, którzy dzisiejsze wczesne popołudnie postanowili spędzić oglądając spotkanie Gwardia Opole – Azoty Puławy. Faworyci z Puław mieli mnóstwo problemów, by pokonać waleczną ekipę gospodarzy.

Przed spotkaniem faworytem wydawały się być Azoty. Z taką świadomością do meczu podchodzili również zawodnicy Gwardii. – Azoty są faworytem, mają bardzo dobry i doświadczony zespół, ale to jest sport i musimy wierzyć w siebie i w to, że możemy nie tylko powalczyć, ale też wygrać – podkreślił Patryk Mauer.

Jaki był przepis na sprawienie niespodzianki?- Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, szybko i bez błędów, a przede wszystkim przestoju, który nam się ostatnio zdarza – zaznaczył.

Początkowo wydawało się, że plan Gwardi może wypalić. Po czterech minutach prowadzili 3:1 i w swoich poczynaniach wyglądali bardzo pewnie.

To jednak były miłe złego początki. Azoty bardzo szybko wrzuciły wyższy bieg. Gdy w 12.minucie Mateusz Seroka wykorzystał rzut karny na tablicy wyników widniał wynik 8:5 dla puławian.

Przewaga Azotów utrzymała się do końca pierwszej połowy. Duża w tym zasługa bardzo skutecznych Marko Panicia i Mateusza Seroki. Ostatecznie na przerwę puławianie schodzili z pięciobramkowym zapasem.

Początek drugiej połowy wyglądał tak, jakby oba zespoły w przerwie zamieniły się koszulkami. Azoty zaciągnęły hamulec ręczny, zaś opolanie z każdą kolejną minutą przyśpieszali. Osiem minut po wznowieniu gry przewaga puławian wynosiła już tylko dwa gole.

Daniel Waszkiewicz musiał zareagować i wziął czas. To jednak nie pomogło. Jego podopieczni stracili impet, a Gwardia z całych sił dążyła do wyrównania.

Na 10.minut przed końcem wydawało się, że opolanie mają już swoich rywali na wyciągnięcie ręki. Czterokrotnie dochodzili ich na tylko jedną bramkę. Tak było choćby w 57.minucie gdy do siatki trafił Kamil Mokrzki.

Jak się jednak miało okazał, to był ostatni celny rzut Gwardii w tym meczu. W ostatnich trzech minutach Azoty były zabójczo skuteczne, a dodatkowo zamurowały dostęp do własnej bramki. W rezultacie cztery punkty pojechały do Puław.

Gwardia Opole – Azoty Puławy 29:33 (15:20)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA