Eliminacje ME koszykarek: Polki przegrywają-awansu nie będzie

Aktualizacja: 24 lis 2016, 07:13
23 lis 2016, 21:53

W rozegranym dziś w Wałbrzychu nasze koszykarki w ramach eliminacji do finałów ME podejmowały kadrę Belgii. W składzie rywalkami mnóstwo zmian. Belgia dzisiejszą wygraną zapewniły sobie awans z pierwszego miejsca w grupy.

Teodor Mollov trener naszej drużyny przed meczem mówił: “Muszę zdjąć z naszych dziewczyn tremę. One muszą grać z czystymi głowami. Porażka w Belgii różnicą 37 punktów jest praktycznie nie do odrobienia. Oczywiście w sporcie wszystko jest możliwe”.

W naszej grupie sytuacja  naszej drużyny nie jest zła, ale kolorowo też nie jest. Aby awans z pierwszego miejsca stał się faktem, przed meczem było wiadomo trzeba wygrać z Belgią różnicą minimum 53 punktów. W przypadku wygranej mniejszą różnicą punktową musimy patrzyć na to co wydarzy się w grupie E (Słowacja, Węgry, Portugalia, Islandia) oraz grupie I (Hiszpania, Szwecja, Finlandia).

Spotkanie rozpoczęło się od punktów belgijek. Nasze kadrowiczki mają problemy z grą jeden na jeden w obronie. W ataku też było ciężko. Po nie co ponad trzech minutach na tablicy już było 4:9, ale trójka Agnieszki Skobel zmniejszyła stratę. Swoje pod koszami w reprezentacji Belgii grała Ann Wauters rozdając sporo dobrych podań do koleżanek. Po kolejnej dwójkowej akcji zrobiło się 9:17 dla gości, a kilka chwil później przewaga osiągnęła dwucyfrowy poziom. Gdy nasze reprezentantki zmniejszały przewagę to rywalki szybko trafiały rzut z dystansu. A celną trójką kończą pierwszą kwartę kadra Belgii. Trener Mollov sporo rotował składem w tej części gry.

Belgijki jak skończyły pierwszą kwartę tak samo rozpoczęły drugą i na tablicy pojawił się wynik 15:30. Wolnymi odpowiedziała Trzeciak. Ale po chwili z kontry trafiła Mestak. Po trójce Aleksandry Pawlak straty zostały zmniejszone do dziesięciu oczek, ale brakuje mocnego zrywu i zawodniczki, która pociągnie zespół. Trener Mollov wraca do ustawienia na boisku z Aleksandrą Pawlak, Agą Skobel  i Katarzyną Trzeciak. Po przechwycie i kontrze Skobel zrobiło się 28:34. Jednak znowu nasze zawodniczki stanęły na chwilę w ataku. Rywalki zaliczają serię 0:9. Widać, że kadra Belgii grają swoje akcje niemalże w ciemno. Przewaga w tej części gry oscylowała w przedziale dziesięciu-trzynastu punktów. Nasze dziewczyny miały problem w zastawieniach pod koszem. Jak to poprawiły to jakaś rywalka pozostawała na wolnej pozycji na dystansie i to było wykorzystywane. W ataku przypominały tylko o sobie Skobel i Pawlak.

W trzeciej odsłonie ekipa gości rozpoczęły agresywnie w obronie. Obie ekipy mocno walczyły o każdą piłkę nie odpuszczając żadnej piłki. Po nie co ponad trzech minutach obie ekipy miały przekroczony limit fauli. Polki sporo problemów miały ze zdobywaniem punktów. Po trzydziestu siedmiu minutach przegrywamy 43:61. Belgijki też zepsuły kilka kolejnych akcji w ofensywie. Poza kilkoma akcjami w tej części gry nie było za dużo pozytywów w grze naszego zespołu. Ważną rzeczą do poprawy to straty. W samej trzeciej kwarcie nasza kadra zanotowała ich osiem.

W czwartej kwarcie nasze dziewczyny, gdy mecz wydawał się w zasadzie rozstrzygnięty pokazały kilka akcji gry na luzie. Belgijki jednak nie zamierzały odpuścić. Kontrolowały przebieg spotkania. Ekipa gości kilkukrotnie potrafiła ponawiać swoje akcje. Mimo, że przewaga nie maleje są momenty gdzie np. Karolina Poboży pokazuje, że nie boi się grać przeciwko bardziej doświadczonym rywalkom. Końcówka spotkania to już większe rozluźnienie z obu stron.

 

POLSKA – BELGIA 61:77  (15:27, 25:25, 10:14, 11:11)

 

Polska: Pawlak 14, Skobel 13, Misiuk 9, Poboży 8, Trzeciak 8, Śnieżek 7, Szajtauer 2, Bujniak 0, Podgórna 0, Adamowicz 0, Żukowska 0, Schmidt 0

Belgia: Wauters 16, K. Mestdagh 13, Meesseman 13, Raman 7, Vanloo 6, Carpreaux 6, Allemand 5, Nauwelears 3, H. Mestdagh 3, Delaere 3, Linskens 2, Mayombo 0

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA