Legia Warszawa rozgromiła na wyjeździe Śląsk Wrocław aż 4:0 i kontynuuje świetną serię pięciu zwycięstw z rzędu. Z postawy swoich zawodników oczywiście zadowolony był szkoleniowiec mistrzów Polski, Jacek Magiera, który jednak stąpa twardo po ziemi i wie, że przed jego drużyną jeszcze dużo pracy…
– Cieszę się, bo zrealizowaliśmy cel – wygraliśmy. Chcieliśmy zacząć agresywnie i iść za ciosem. Graliśmy ofensywnie, jak w Lidze Mistrzów. Nie musieliśmy potem forsować tempa i mogliśmy grać w piłkę. Jest nad czym pracować i na ten moment cieszymy się z wygranej. Wiemy jednak, że przed nami kolejne wyzwania. Nie spodziewałem się takiego ustawienia Śląska, ale przyjąłem to do wiadomości i zająłem się swoim zespołem. Mieliśmy swoje założenia i chcieliśmy być skoncentrowani w defensywie i w ataku – skomentował spotkanie trener Legii, Jacek Magiera
– Początek spotkania to była intensywność z Ligi Mistrzów. Szybko strzeliliśmy gola, poszliśmy za ciosem i zrobiliśmy przewagę. Arytmia gry jest bardzo istotna. Nie da się grać w jednostajnym tempie, bo to do niczego nie prowadzi. Trzeba zmieniać sposób gry. Raz przyśpieszać, a raz zwalniać. Raz stosować pressing wysoki, raz niższy – dodał trener “Wojskowych”.