Po pełnym emocji spotkaniu zremisowanym przez Lecha 3:3 (2:1) meczu w Gdańsku dwóch podstawowych piłkarzy poznańskiej drużyny zmaga się z kontuzjami.
Obydwaj opuścili plac gry jeszcze w pierwszej połowie. Pierwszy zszedł Mario Situm, który w 27. minucie został zmieniony przez Mihai Raduta. Jak się okazuje, Chorwat ma problemy ze stawem skokowym i nie zagra przez ponad miesiąc.
Drugim podstawowym piłkarzem, który odniósł w sobotę kontuzje jest Rafał Janicki, który także zmaga się z kontuzją stawu skokowego. Różnicą jest jednak to, że Janicki lada dzień wróci do treningów na pełnych obrotach. Bez Situma Lech będzie musiał radzić sobie przez co najmniej sześć tygodni.
– Mario ma uszkodzenie więzadła w stawie skokowym i z tego powodu czeka go przerwa od sześciu do ośmiu tygodni. W tym momencie czekamy na zejście obrzęku. Za tydzień przejdzie kontrolę – mówi klubowy lekarz dr Andrzej Pyda w rozmowie z serwisem lechpoznan.pl