Liga Światowa: Polacy zdominowani przez Rosjan

25 cze 2016, 22:10

W swoim drugim meczu w ramach łódzkiego weekendu z Ligą Światową, Polacy podejmowali Rosję. Mecz zapowiadał się ciekawie, ponieważ biało-czerwoni mieli szansę odegrać się ubiegłotygodniową porażkę w Kaliningradzie. Jednak gra naszej drużyny nie powalała w pierwszych dwóch setach i zostali zdominowani przez rywala. Podopiecznym Antigi udało się wygrać tylko jedną partię i finalnie 3:1 triumfowali Rosjanie.

Mecz rozpoczął się wyrównanie, a mocnym atakiem ze środka popisał się Możdżonek (2:2). Jednak to Rosjanie wyszli na prowadzenie, a akcji nie skończył Kurek i różnica wynosiła już dwa punkty. Na dodatek podwójnym blokiem został zatrzymany Bednorz i o czas poprosił Antiga (3:6). Rywale nie odpuszczali, lecz dwa ataki z rzędu skończył Kurek. Jednak na pierwszej przerwie technicznej to Rosja prowadziła (6:8). Po chwili z drugiej zaatakował Bednorz, a po długiej akcji punkt ugrał nasz atakujący. Biało-czerwoni wyszli na prowadzenie po pojedynczym bloku Możdżonka (11:10). Kapitalnie spisywał się Kurek, ale to Rosjanie znów zdobyli jedno “oczko” przewagi. Niestety blokowany był Bednorz i na drugim czasie technicznym mieli trzypunktowe prowadzenie (13:16). Polacy mieli problem ze skutecznością w pierwszej akcji, ale gorszy moment przełamali potrójnym blokiem na Tietiuchinie. Pomimo tego, różnica wciąż się utrzymywała (15:20). Biało-czerwoni nie odpuszczali, lecz to przeciwnicy byli bliżej wygranej w tym secie. Drugi czas wykorzystał Antiga, ale to nic nie dało – partię zakończył Kliuka (17:25).

Drugiego seta atakiem otworzył Buszek, ale natychmiast ze środka odpowiedział Muserski. Niestety zagrywkę popsuł Kurek, a piłkę skończył Poletajew (2:4). Punkt kontaktowy ugrał nasz atakujący, lecz w siatkę zagrywkę posłał Nowakowski. Starcie przebiegało w szybkim tempie, a kolejne “oczko” na konto Rosjan zdobył Kliuka (5:7). Przerwa techniczna nastąpiła po ataku ze środka Wołkowa. Polacy chcieli za wszelką cenę zremisować, ale serwis popsuł Możdżonek. Natomiast asa zdobył Poletajev (7:10). Liderem w naszej drużynie stał się Kurek, który zdobył dwa punkty z rzędu. Gra toczyła się w ciągłym kontakcie (11:12). Niestety ponownie zatrzymany został Buszek, ale udaną kiwkę wykonał Możdżonek. Polakom udało się wyrównać, lecz popełniali zbyt dużo błędów na zagrywce – tym razem pomylił się Buszek. Na drugim technicznym time-oucie Rosjanie mieli niewielki zapas (14:16). Tuż po niej udanym blokiem popisała się para Nowakowski-Kurek, ale w kolejnej akcji zrehabilitował się Tietiuchin. Trener Antiga dokonał podwójnej zmiany, a trudnego flota zaserwował Szalpuk (19:20). Jednak to rywale znów byli bliżej wygranej i czas wziął polski szkoleniowiec. Ostatecznie seta zakończył Poletajev (20:25).

W trzeciej partii szybko na prowadzenie wyszli Rosjanie, ale popełnili także błędy i nastąpił remis (2:2). Gorszy moment przełamał Bieniek, lecz gra biało-czerwonych nadal nie powalała. Jednak kontrę udało się wykorzystać Szalpukowi, a na prowadzenie wyszliśmy po ataku ze środka Bieńka (6:5). Ten stan rzeczy nie trwał długo i przewagę odzyskali Rosjanie. Nasz przeciwnik na pierwszej przerwie technicznej miał dwa punkty zapasu (6:8). Biało-czerwonym udało się jednak wyrównać – Bednorz skończył kontrę. Obie drużyny popełniały sporo błędów w zagrywce, zwłaszcza Muserski nie mógł przebić się przez siatkę . Tymczasem asa zdobył Szalpuk (12:11). Oponenci mieli problem z przyjęciem, a to było wykorzystywane przez nasz zespół. Natomiast blok udało się przełamać Kurkowi, ale pojedynczym blokiem został zatrzymany Szalpuk. Akcje były długie i na drugiej przerwie technicznej Rosja miała punkt przewagi (15:16). Polakom znów udało się zremisować, a na prowadzenie wyszli po kiwce Kurka. Różnicę zwiększył Bieniek i o czas poprosił trener Alekno (19:17). To niewiele pomogło – biało-czerwoni zatrzymali Rosjan blokiem, a dodatkowo punkt zdobył nasz atakujący. Nasi rodacy stali się nie do zatrzymania i wygrali seta (25:20).

Rosjanie mocno otworzyli kolejną partię – asa serwisowego zdobył Tietiuchin, a atak skończył Kliuka (0:3). Gorszy moment został przełamany przez Kurka, dodatkowo po zagrywce Możdżonka piłka szczęśliwe przetoczyła się na drugą stronę. Natomiast do remisu doprowadził Bieniek. Jednak to Rosjanom znów udało się objąć prowadzenie (4:5). Gra biało-czerwonych uległa znacznej poprawie i przeciwnicy stracili pewność siebie. Pomimo twardej walki, to Sborna miała minimalną przewagę na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Niestety zagrywkę zepsuł Kurek, ale te sam błąd popełnił jeden z rywali. Dodatkowo dwóch piłek nie skończył Możdżonek i różnica zaczęła się powiększać (9:12). Z tego powodu o czas poprosił trener Antiga. Kapitalnie w polu serwisowym spisywał się Tietiuchin i Polacy mieli problem z dokładnym przyjęciem. Wynik zaczął się wymykać spod kontroli, a łatwą kiwką punkt zdobył Grankin (9:15). Zła passa została przełamana przez Kurka, ale to było zbyt mało i różnica nadal była duża. Biało-czerwoni nie dawali za wygraną – przez blok przecisnął się Bednorz (14:19). Tymczasem na zagrywce znakomicie spisał się Wołkow i ostatecznie mecz wygrali Rosjanie (15:25).

Polska – Rosja 1:3 (17:25, 20:25, 25:20, 15:25)

Polska: Nowakowski, Konarski, Kurek, Kłos, Łomacz, Kubiak, Możdżonek, Buszek, Bednorz, Kubiak, Bieniek, Woicki, Szalpuk, Libero: Wojtaszek, Zatorski

Rosja: Grankin, Wolwicz, Muserski, Kliuka, Tietiuchin, Wierbow, Kowaliew, Markin, Wołkow, Aschev, Divis, Gutsaljuk, Poletajew Libero: Jermakow, Wierbow

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA