Lotto Ekstraklasa: Sandecja uratowała punkt mimo gry w dziesiątkę

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:37
21 paź 2017, 17:31

Sandecja po raz kolejny zremisowała w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy, tym razem podzielili się punktami z Cracovią po remisie 1:1. Bramkę dla gości zdobył Michał Helik, w końcówce dla gospodarzy strzelił Filip Piszczek.

Początkowo mecz był bardzo wyrównany i żadna ze stron nie chciała przejąć inicjatywy, w 9. minucie się to jednak zmieniło i po pierwszej ciekawej akcji meczu Cracovia objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Szymona Drewniaka Michał Helik znacznie przeskoczył w polu karnym Michala Pitera-Bućkę i głową skierował piłkę do siatki. Bez szans w bramce był Michał Gliwa. Po objęciu prowadzenia podopieczni Michała Probierza nabrali wiatru w żagle i stwarzali kolejne okazje na strzelenie bramki nie dając zbyt wiele posiadania gospodarzom. W 23. minucie po podaniu na dobieg od Szymona Drewniaka do futbolówki dobiegł Krzysztof Piątek, jego uderzenie wylądowało jednak tylko na bocznej siatce bramki.

Dwie minuty później wreszcie odpowiedzieli gospodarze, Adrian Basta wrzucił futbolówkę z prawego skrzydła i w bardzo trudnej sytuacji Aleksandar Kolew zdecydował się na uderzenie szczupakiem, mało brakowało i byłby remis w Niecieczy. W 29. minucie kolejna świetna okazja dla Sandecji, po fatalnym błędzie Drewniaka piłkę przejął Filip Piszczek, będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości strzelił on jednak prosto w bramkarza. W 33. minucie Kolew minimalnie pomylił się przy strzale głową, piłka prawie musnęła słupek ale wciąż to Cracovia prowadziła. Końcówka zdecydowanie należała do gospodarzy, to goście mogli jednak podwyższyć w ostatniej ciekawej akcji pierwszej połowy. Po rzucie wolnym identycznym jak tym z 9. minuty piłka znalazła się w idealnym położeniu dla Jakuba Wójcickiego, w znakomitej sytuacji zawodnik Pasów przymierzył ponad poprzeczką.

Druga część gry rozpoczęła się niezwykle sennie, Sandecja mimo niekorzystnego wyniku nie była agresywna, Cracovia była z kolei skoncentrowana na utrzymaniu prowadzenia. Dopiero w 60. minucie ciekawie zrobiło się po akcji podopiecznych Michała Probierza, po dośrodkowaniu Javiego Hernandeza piłkę głową trącił Piszczek i ta ominęła światło bramki Michała Gliwy. Dwie minuty później genialna sytuacja dla Aleksandara Kolewa, napastnik Sandecji uderzył z półobrotu prosto z powietrza tak, że piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Cracovii. W 71. minucie piękne trafienie mógł zdobyć Hernandez, po wrzutce z rzutu rożnego Hiszpan zdecydował się na uderzenie nożycami, futbolówka ostatecznie minimalnie minęła bramkę Michała Gliwy.

W 75. minucie drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną zobaczył Grzegorz Baran. Gospodarze musieli kończyć spotkanie w dziesiątkę. Cracovia dobrze grała w końcówce, ale do czasu. W 77. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Michał Helik, Gliwa świetnie wyczuł zamiary zawodnika krakowskiej drużyny i obronił strzał. Gliwa dwoił się i troił, w 83. minucie ponownie uratował swój zespół przed stratą kolejnej bramki. Najpierw sparował na rzut rożny fantastyczną próbę Malarczyka, a następnie dzięki refleksowi wybronił strzał głową Szczepaniaka. W 87. minucie gospodarze doprowadzili do remisu mimo tego, że to Pasy przeważały w końcówce i mimo gry w dziesiątkę. Gola na wagę punktu zdobył Filip Piszczek. Aleksandar Kolew zagrał na prawe skrzydło do Adriana Danka, który po chwili dośrodkował płasko w pole karne Cracovii, gdzie Filip Piszczek wyprzedził Malarczyka i wpakował piłkę do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA