Piłkarze Cracovii Kraków nie mieli większych problemów z pokonaniem czerwonej latarni ligi, czyli Ruchu Chorzów. ,,Pasy” zwyciężyły 2-0 po golach Sebastiana Stebleckiego i Krzysztofa Piątka.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w 2. minucie akcję Piotra Malarczyka prawym skrzydłem wykończył Sebastian Steblecki. Pomocnik Cracovii strzałem po długim słupku nie dał szans bramkarzowi gości. To jego trzeci gol w tym sezonie. Jedenaście minut później prowadzenie zespołu Jacka Zielińskiego podwyższył Krzysztof Piątek. Napastnik krakowskiej drużyny wykorzystał błąd w wyprowadzeniu akcji przez chorzowian.
Ruch starał się szybko strzelić gola kontaktowego, lecz wszystkie jego akcje spalały na panewce, a strzał Michała Przybeckiego aż rozbawił komentatorów Canal+. Najgroźniej zrobiło się w 37. minucie, kiedy to piłka obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego.
W drugiej połowie ,,Pasy” kontrolowały sytuację, a równie dobrze mogły podwyższyć prowadzenie. W 62. minucie strzałem zewnętrzną częścią stopy golkipera ,,Niebieskich” starał się zaskoczyć wprowadzony w drugiej połowie Erik Jendrisek, lecz jego strzał minął poprzeczkę bramki gości. W 74. minucie sam na sam z Hrdlicką znalazł się Krzysztof Piątek, ale z tego pojedynku zwycięsko wyszedł bramkarz Ruchu Chorzów. Trzy minuty później drugi raz w tym spotkaniu poprzeczka uratowała ,,Pasy”, tym razem po strzale Jarosława Niezgody.
Cracovia była wyraźnie lepsza w tym meczu i dzięki tej wygranej definitywnie zostawiła już za swoimi plecami Ruch Chorzów, który jest juz bardzo blisko spadku z ligi. Na koniec kibice ,,Niebieskich”, którzy licznie stawili się w delegacji, nie szczędzili cierpkich słów w kierunku swoich piłkarzy.
Cracovia Kraków – Ruch Chorzów 2:0 (2:0)
1:0 Steblecki 2′
2:0 Piątek 13′
