Piłkarze Legii Warszawa bez większego wysiłku uporali się z mistrzem Finlandii – IFK Mariehamn. Stołeczny zespół wygrał 3-0 po golach Guilherme, Dominika Nagy’a oraz Kaspra Hamalainena.
Warszawiacy szybko objęli prowadzenie. W 6. minucie sfaulowany w polu karnym został prawy obrońca Legii Łukasz Broź. Sędzia Andrew Dallas ze Szkocji nie miał wątpliwości i pewnie wskazał na “wapno”. Jedenastkę na bramkę zamienił Brazylijczyk Guilhereme. Bramkarz gospodarzy wyczuł intencje strzelca, lecz strzał okazał się dla niego zbyt silny. W 19. minucie legioniści blisko byli objęcia prowadzenia, gdy futbolówka po uderzeniu Kaspra Hamalainena trafiła w poprzeczkę.
Na pięć minut przed końcem pierwszej odsłony drugą bramkę dla gości zdobył Dominik Nagy. Piłka po strzale Kaspra Hamalainena została sparowana przez Andreasa Vaikla, lecz golkiper gospodarzy zrobił to na tyle nieudolnie, że futbolówka spadła pod nogi młodego Węgra, który między nogami bramkarza IFK Mariehamn znalazł drogę do bramki. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Fin Hamalainen zdobył trzeciego gola dla “Wojskowych”.
Kibice spodziewali się po zmianie stron kolejnych bramek, lecz ostatecznie nie doczekali się ich. Legia naciskała, miała przewagę i raz po raz nękała golkipera IFK Mariehamn. Swoje szanse mieli m.in. wprowadzeni po przerwie Sebastian Szymański, Łukasz Moneta czy Mateusz Szwoch. Od 60. minuty Legia grała w przewadze, kiedy to czerwony kartonik za bezmyślny faul ujrzał Anthony Dafaa za faul na nowym nabytku warszawian – Krzysztofie Mączyńskim. W 78. minucie wyborną okazję zmarnował młody Sebastian Szymańskim, który z 13 metrów posłał piłkę wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Andreasa Vaiklę.
Legia Warszawa pewnie wygrała pierwszy mecz i może ze spokojem oczekiwać na rewanż przy ulicy Łazienkowskiej. Ten za tydzień o godzinie 20:45.
IFK Mariehamn – Legia Warszawa 0:3 (0:3)
0:1 Guilherme 6-k.
0:2 Nagy 40′
0:3 Hamalainen 44′
