MŚ w Kabaddi: Emocjonujący początek turnieju, Polska niestety rozpoczęła od przegranej

9 paź 2016, 13:33

Za nami dwa dni rozgrywanych w Ahmedabadzie Mistrzostw Świata w kabaddi. Już mecz otwarcia przyniósł zaskakujący wynik – wielki faworyt i gospodarz MŚ, Indie uległy Korei Południowej 32:34. Niestety gorycz porażki musieli przełknąć także Polacy, którzy po zaciętej rywalizacji przegrali z Kenią 48:54.

Spotkanie rozpoczęło się dla biało-czerwonych bardzo dobrze. Po siedmiu minutach prowadzili już 14:7, co zwiastowało osiągnięcie korzystnego rezultatu i świetną inaugurację turnieju. Pięć minut później na prowadzenie wyszli jednak gracze z Afryki, a wszystko to za sprawą ich kapitana Davida Mosambayi, który w całym meczu wywalczył aż 21 punktów. Drugi pod tym względem gracz Kenii, Phelix Opana wywalczył ich 9, co pokazuje ogromne znaczenie kapitana dla tej reprezentacji. Mimo wszystko, Polacy nie pozwolili rywalowi uzyskać na dłużej przewagi i pierwsza połowa zakończyła się remisem 27:27.

Po przerwie lepiej prezentowali się Kenijczycy, dla których punktować nie przestawał Mosambayi. Już w pierwszej akcji drugiej połowy zawodnicy z Czarnego Lądu wyszli na prowadzenie i nie oddali go aż do zakończenia spotkania. Biało-czerwoni mieli w tym starciu spore problemy z zatrzymywaniem przeciwników i to głównie przez ten aspekt gry nie mogą się cieszyć z wygranej. Wystarczy wspomnieć, że nasi rodacy wywalczyli tylko 5 “oczek” poprzez tackle, natomiast Kenijczycy aż 16. Co ciekawe wszystkie polskie punkty w obronie padły łupem jednego gracza – Krzysztofa Tomczaka. W ofensywie najlepiej zaprezentował się natomiast nie Michał Śpiczko, mający za sobą dwa sezony w Pro Kabaddi League, a jego klubowy kolega z futbolowej drużyny Warsaw Eagles, Piotr Pamulak, który zdobył dla Polski 13 punktów. Kapitan naszej kadry wywalczył ich natomiast 11. Polacy w tym aspekcie byli górą nad rywalem, bowiem nasza zdobycz punktowa poprzez rajdy wynosi 37 “oczek”, a Kenijczyków 32.

Jutro biało-czerwonych czeka kolejny mecz. O godzinie 17:30 polskiego czasu zmierzą się z – jak się wydaje – trudniejszym rywalem, Tajlandią i jeśli chcą przedłużyć swoje nadzieje na awans do półfinału Mistrzostw Świata, muszą to spotkanie wygrać.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA