Już w najbliższą sobotę podczas gali w Birmingham (Alabama) najważniejszą walkę w karierze stoczy Izuagbe Ugonoh (17-0, 14 KO). Polak zmierzy się z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF Dominicem Breazeale (17-1, 15 KO). Pięściarze są już po finałowej konferencji prasowej, podczas której spotkali się twarzą w twarz.
Do końca nie wiemy czego się spodziewać po moim przeciwniku. Dużo się porusza w ringu, ale jesteśmy przygotowani na wszystko. To dla niego dużo wyzwanie, bo będzie walczył po raz pierwszy w USA i będzie to debiut na tak dużej gali. Cieszę się, że wziął tę walkę – powiedział Breazeale. Przez ostatnie dziesięć tygodni ciężko trenowałem z Manny Roblesem i są tego fenomenalne efekty – dodał Amerykanin.
Przez ostatnie trzy lata trenowałem w Las Vegas i jestem podekscytowany przed amerykańskim debiutem. Jest to dla mnie duża szansa i cieszę się, że udało się zorganizować walkę z byłym olimpijczykiem i pretendentem do tytułu mistrza świata. Nie mogłem sobie wymarzyć czegoś lepszego – stwierdził Ugonoh. Widziałem wiele walk Dominica, zanim jeszcze wiedziałem, że będę z nim walczył. Wiemy, że jest dobry i wiemy, gdzie popełnia błędy. Wszyscy moi sparingpartnerzy byli wyżsi ode mnie, więc jestem przygotowany na wysokich przeciwników – powiedział Polak.
Myślę, że to będzie bardzo wybuchowa walka. Jestem w najlepszej formie w jakiej kiedykolwiek byłem. Przygotowałem się na lepszego Dominica Breazeale niż tego walczącego Joshuą. Będzie piękny wieczór – dodał popularny Izu.
Pierwotnie w Alabamie miało wystąpić aż trzech Polaków, ale walki Artura Szpilki i Andrzeja Wawrzyka z różnych powodów zostały odwołane. Główną atrakcję gali będzie występ Deontaya Wildera, który w dobrowolnej obronie pasa WBC zmierzy się z Geraldem Washingtonem.
