Play off koszykarek: Artego z nożem na gardle, znamy dwóch półfinalistów

7 kwi 2018, 21:13

W pierwszym rozegranym dziś trzecich meczy pierwszej rundy play off ekstraklasy koszykarek Basket 90 Gdynia kolejny raz zaskoczył i pokonał faworyzowane Artego Bydgoszcz. Wiślaczki po pogoni w czwartek kwarcie wygrywają jednym punktem i meldują się w półfinale. Podobnie jak rok temu zobaczymy w półfinale CCC, które łatwo ograły w Lublinie miejscową Pszczółkę AZS.

 

Gdynianki od razu rzuciły się na rywalki. Artego zaskoczone obrotem sprawy długo nie mogło złapać rytmu. Otwarcie należało do gospodyń. W piątej minucie było 11:4 dla ekipy trenera Vetry. Kilka chwil później 13:5. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca kwarty. Jeszcze przed jej zakończeniem gdynianki na chwilę osiągnęły dwucyfrowe prowadzenie. Początek drugiej odsłony to próba nawiązania walki przez Artego wspierane przez głośną grupę swoich kibiców potrafiących zakrzyczeć kibiców gospodyń. Sztuka zmniejszenia strat udała się dopiero po kilku minutach.W szesnastej minucie było już tylko 25:23 dla Basketu 90. Ostatnie minuty to nerwowa gra z obu stron. Kilka nie skutecznych akcji i do przerwy między połowami żadnej z drużyn nie udało się przekroczyć trzydziestu zdobytych punktów.

Początek trzeciej kwarty to znowu mini seria punktowa gdyńskiej drużyny. Siedem oczek z rzędu dało prowadzenie 36:28. Tu jednak znowu do głosu doszły bydgoszczanki i zniwelowały niemalże całe straty.Gdy trójkę w trzydziestej minucie trafiła Skerović gdynianki jakby podłapały wiatr w żagle. Gdy Artego na początku ostatniej kwarty zmniejszyło straty do stanu 45:43 emocje zapowiadały się do końca. W tym momencie przypomniała o sobie młodziutka Anna Makurat (31 marca skończyła 18 lat). Pokazała, że i jej rzutami trzypunktowymi trzeba się liczyć. Po chwilowej przewadze gdynianek Artego zalicza serię 6:0 i wychodzi na pierwsze od początku meczu (2-0 było dla bydgoszczanek w pierwszych sekundach spotkania) prowadzenie. Gdy do końca regulaminowego czasu gry pozostają niespełna cztery minuty więcej zimnej krwi zachowują miejscowe. Jeszcze na niespełna minutę prowadziły tylko 60:57, ale trzy oczka Aleksandravicius i dwa z osobistych Cooper dały im wygraną i prowadzenie w serii do trzech wygranych 2-1.

Basket 90 Gdynia – Artego Bydgoszcz 65:59 (17:9, 12:19, 16:13, 20:18)  stan rywalizacji: 2-1
Gdynia: Copper 17, Aleksandaravicius 17, Makurat 10, Vitola 8 (11zb), Skerovic 7, Jakubiuk 6
Bydgoszcz: Stankovic 16, Międzik 13, O’Neill 12, Poboży 7, Szott-Hejmej 5, Stallworth 2, Adamowicz 2, Żurowska-Cegielska 2
Już po pierwszej kwarcie gospodynie prowadziły 11 punktami, a później powiększyły tę przewagę o kolejne dwa. W drugiej połowie, a szczególnie w ostatniej kwarcie Wisła CanPack rzuciła się w szaleńczy pościg. Na 50 sekund przed końcem po trafieniu Cheyenne Parker przyjezdne przegrywały już tylko punktem. Kluczowe rzuty wolne wykonała Leonor Rodriguez i mimo że akcję miały jeszcze gorzowianki, to z końcowego triumfu i awansu do półfinału cieszyły się krakowianki! Rodriguez zanotowała w tym meczu 30 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty. Aleksandra Pawlak zanotowała 22 punkty i 3 asysty.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. – Wisła CanPack Kraków 84:85 (24:13, 28:26, 19:20, 13:26) stan rywalizacji 0-3 awans Wisły
Gorzów Wlkp.: Pawlak 22, Misiek 21
Wisła: Rodriguez 30, Parker 20
Od początku pierwszej kwarty widać było, że to  CCC przyjechało do Lublina z zamiarem zwycięstwa. I dyktowało dalej warunki meczu Po 20 minutach gry polkowiczanki prowadziły już 15 punktami, a to sprawiało, że kolejne części spotkania były już właściwie tylko formalnością. Przyjezdne całkowicie kontrolowały wydarzenia na parkiecie i zwyciężyły aż 95:61. Temitope Fagbenle zanotowała 19 punktów, 10 zbiórek i 3 asysty. Feyonda Fitzgerald rzuciła 19 punktów.
AZS-UMCS Lublin – CCC Polkowice 61:95 (18:23, 11:21, 17:31, 15:20) stan rywalizacji 0-3 awans CCC
Lublin: Fitzerald 19, Ugoka 14, Bitulija 17
CCC: Fagbenle 19, Gajda 13, Stankiewicz 12
W pierwszej kwarcie gospodynie grały świetnie w ataku i głównie dzięki temu prowadziły już dziewięcioma punktami. W drugiej części meczu powiększały swoją przewagę. Energa starała się odrabiać straty w kolejnej kwarcie, ale ostatecznie wrocławianki na to nie pozwoliły i zwyciężyły pewnie 87:65. Elina Dikeoulakou zdobyła 18 punktów i 5 asyst. W ekipie gości Kelley Cain zanotowała 24 punkty i 11 zbiórek.
Ślęza Wrocław – Energa Toruń 87:65   (27:18, 23:17, 13:15, 24:15)
stan rywalizacji: 2-1 dla Ślęzy

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA