PLK play-off: Polski Cukier wraca do walki o złoto!

6 cze 2017, 20:04

Polski Cukier Toruń wrócił na własną halę i od razu wygrał spotkanie. W trzecim finałowym starciu pokonał Stelmet BC Zieloną Górę 84:74 (14:18, 23:21, 22:18, 25:17). Gospodarzy do wygranej poprowadził Obie Trotter i Cheikh Mbodj.

Początek meczu nie należał do najefektywniejszych pod względem zdobywania punktów. Gdy po 4:39 minutach Artur Gronek brał pierwszą przerwę na żądanie, obie drużyny zdobyły łącznie 11 oczek (Polski Cukier prowadził 8:3). Kibice nie mogli jednak narzekać na efektowne akcje. Pierwsze punkty w meczu zdobył Vladimir Dragicević, który popisał się ładnym wsadem. Z drugiej strony parkietu, bardzo naładowany był Cheikh Mbodj, który 3 razy włożył piłkę z góry. Dodatkowo torunianie za wszelką cenę bronili dostępu do własnego kosza. Bloki zanotowali Krzysztof Sulima, Cheikh Mbodj oraz Obie Trotter. Później coraz pewniej czuli się zawodnicy z Zielonej Góry. Szybko odrobili stratę, wynik oscylował wokół remisu, ale małą przewagę mieli goście. Pod koniec tej części meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W jednej z akcji na parkiet padł Maksym Sanduł. Sytuacja bardzo poddenerwowała gracza Polskiego Cukru, który domagał się faulu, ponieważ twierdził, że za nogę pociągnął go James Florence.

Cały incydent mocno nakręcił Ukraińca, który również w II kwarcie grał twardo, co w kilku akcjach skończyło się niepotrzebnymi faulami. Druga ćwiartka była też momentem odblokowania się Łukasza Wiśniewskiego. W jednej z kontr co prawda nie trafił dwukrotnie z łatwej pozycji spod kosza, ale po zbiórce ofensywnej wykonał celny rzut zza łuku. Po pierwszej połowie na dwupunktowym prowadzeniu był Stelmet. Przyczyniła się do tego przede wszystkim lepsza skuteczność z gry. Goście trafiali 51.8% swych prób, podczas gdy gracze Polskiego Cukru notowali skuteczność równą 42.8%. Obie drużyny grały bardzo drużynowo, co przekładało się na dużą ilość asyst. Na szczególne wyróżnienie w tym elemencie zasługuje Obie Trotter, który rozdał 9 kluczowych podań.

Po przerwie lepiej do gry wrócili gospodarze, a konkretniej Cheikh Mbodj. Środkowy był bardzo skuteczny, trafiał z trudnych pozycji, a jego drużyna wyszła szybko na prowadzenie. Zielonogórzanie nie zamierzali jednak pozwolić rywalom na zbudowanie przewagi. Wrócili na swój bardzo wysoki poziom i osiągnęli 6 oczek przewagi. Spotkało się to z natychmiastową decyzją Jacka Winnickiego. Trener Twardych Pierników wziął przerwę na żądanie, po której toruńscy koszykarze wrócili zupełnie odmienieni. Prezentowali twardszą grę, szczególnie w strefie pomalowanej. Pokłosiem tego był faul techniczny Kyle’a Weavera, który w trakcie walki pod koszem odepchnął Przemysława Zamojskiego.

Ostatnie dziesięć minut nie rozpoczęło się optymistycznie dla torunian. Swój czwarty faul szybko zanotował Cheikh Mbodj, a z powodu pięciu przewinień parkiet musiał opuścić Maksym Sanduł. Wykorzystali to goście, którzy ponownie wyszli na prowadzenie. Na torunian zadziałało to, jak płachta na byka i wyzwoliło dodatkową energię. Zanotowali serię 14:0 i wyszli na pewne prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu.

Aż dwóch zawodników gospodarzy zanotowało double-double. Cheikh Mbodj do 21 punktów dołożył 10 zbiórek, natomiast Obie Trotter grał bardzo drużynowo, rozdał 14 asyst i zdobył 11 punktów. Z drugiej strony bardzo aktywny w ataku był Thomas Kelati – zdobywca 25 oczek. Trafił aż 6 rzutów z dystansu na 7 prób.

W rywalizacji do czterech zwycięstw Stelmet BC Zielona Góra prowadzi 2:1. Następny mecz będzie miał miejsce 8 czerwca w Toruniu.

Polski Cukier Toruń – Stelmet BC Zielona Góra 84:74 (14:18, 23:21, 22:18, 25:17)

Polski Cukier Toruń: Mbodj 21 (10 zb), Weaver 14, Wiśniewski 12, Skifić 12, Trotter 11 (14 ast), Perka 7, Diduszko 5, Sulima 2, Śnieg 0, Sanduł 0

Stelmet BC Zielona Góra: Kelati 25, Florence 12, Dragicević 9, Gruszecki 9, Koszarek 8, Mokros 5, Hrycaniuk 3, Moore 2, Zamojski 1, Matczak 0, Der 0

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA