Podsumowanie pozostałych spotkań 4. kolejki PGNiG Superligi

Początek nie należał do gospodarzy (1:4), jednak po opanowaniu nerwów szybko odskoczyli na kilka bramek (9:5). Świetne minuty na placu gry zanotował Adam Malcher. Dodatkowo skutecznie grali skrzydłowi Michał Lemaniak oraz Karol Siwak. Końcówka pierwszej odsłony meczu to niemoc Opolan, którą wykorzystali goście (12:11). Po kilku minutach drugiej połowy Gwardia odzyskała wysokie prowadzenie (18:13). Elblążanie jednak nie złożyli

broni i zdążyli jeszcze rzucić kontaktową bramkę, mimo to gospodarze utrzymali zwycięstwo (24:21).

Lepiej wystartował Piotrkowianin, który objął prowadzenie (9:6), wkrótce jednak Pogoń zaczęła odrabiać straty i wyszła na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie (13:11).

Rywalizacja toczyła się bramka za bramkę, w drugiej połowie gospodarze mogli wyrównać, ale Pogoń była skuteczniejsza. Dobrze spisywali się skrzydłowi Szczecinian, trener Wojciech

Zydroń, Wojciech Jedziniak. Ostatecznie goście zwyciężyli, pieczętując zwycięstwo w końcówce (28:25).

MKS Piotrkowianin: Schodowski, Procho, Banisz – Mróz 7, Woynowski 2, Góralski 1, Nastaj 2, Makowiejew 5, Tórz 2, Pacześny 6, Wędrak, Krawczenko.
Sandra Spa: Tatar, Matkowski – Grzegorek 5, Bruna 1, Garbacewicz, Karnacewicz, Krupa 4, Jedziniak 6, Krysiak 2, Kniaziew 2, Zydroń 7, Fedeńczak 1.

MMTS Kwidzyn – KPR RC Legionowo 23:20 (9:9). 

Pierwsza połowa zakończona remisem była niezwykle wyrównana, godna poziomu Superligi. Zespoły mocno stały w obronie, a w bramce interwencjami popisywali się Paweł Kiepulski oraz Tomislav Stojković. W drugiej połowie lepiej spisywała się ofensywa Kwidzynian, wraz ze świetnie rozdzielającym piłki Markiem Szperą na czele. Skuteczne kontry w wykonaniu Mateusza Seroki pozwoliły zdobyć przewagę (17:13). Jednak bohaterem był bramkarz Kwidzynian, Kiepulski broniący w niesamowitych sytuacjach (23:17). Kiedy zanosiło się na wysoką wygraną, błędy zaczęli popełniać zmiennicy Patryka Rombla, łapiąc dwie kary wykluczenia. Goście szybko zdobywali bramki, ale do osiągnięcia lepszego wyniku zabrakło już czasu (23:20).

MMTS: Kiepulski, Szczecina – Genda 2, Nawrocki, Krieger, Peret, Szpera 4, Klinger 1, Szczepański, Rosiak, Nogowski 3, Seroka 8, Potoczny, Janikowski, Pilitowski 5

KPR RC: Stojković, Krekora – Prątnicki 3, Mochocki 4, Kasprzak 2, Kowalik 1, Pribanić 3, Titow 5, Brinovec 2, Gawęcki, Ciok, Gumiński

Zagłębie Lubin – Wybrzeże Gdańsk 26:27 (14:13).

Niesamowite emocje zagwarantowały ekipy w lubińskiej hali. Mimo dobrej postawy bramkarzy, piłkarze Zagłębia objęli dwubramkowe prowadzenie. Bramka Krzysztofa Pawlaczyka pozwoliła na podwyższenie wyniku do czterech trafień różnicy. Zespół z Trójmiasta zaczął jednak gonić gospodarzy, przegrywając do przerwy jedną bramką. W drugiej połowie zrobiło się nerwowo w szeregach zespołu Pawła Nocha, kiedy rywale objęli prowadzenie, głównie dzięki skutecznym akcjom Mateusza Wróbla i Michała Skwierwaskiego. Walka toczyła się bramka za bramkę, jednak w ostatniej minucie to goście zdążyli rzucić ostatnią bramkę (27:26). Zagłębie zdążyło odpowiedzieć, jednak zdaniem zdaniem pary sędziowskiej Sebiastian Pelc, Jakub Pretzlaf piłka wpadła do siatki po czasie.

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 4, Przysiek 4, Kużdeba 2, Mrozowicz, Pawlaczyk 1, Szymyślik 1, Czuwara 4, Wolski 2, Gudz, Bartczak 1, Pietruszko, Moryto 2, Dżono 5.

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski – Kostrzewa 6, Skwierawski 3, Oliveira 1, Prymlewicz, Rogulski 4, Kondratiuk 5, Kornecki 2, Sulej 1, Salacz, Wróbel 5.