Pogrom w Kędzierzynie! Asseco Resovia Rzeszów znowu bezbronna

22 kwi 2016, 22:03

Po niezwykle nierównym pierwszym meczu finałowym nadeszła szansa na rewanż dla Asseco Resovii Rzeszów. Kolejny mecz w Kędzierzynie-Koźlu okazał się jednak równie nierówny, jak ten z dnia poprzedniego i tym samym gospodarze znacznie przybliżyli się do zdobycia złotego medalu tegorocznej PlusLigi. Dalsza rywalizacja przeniesie się do Rzeszowa, gdzie Mistrzowie Polski będą mieli ostatnią szanse na przedłużenie rywalizacji o pierwsze miejsce.

Od świetnej gry w obronie pierwszą partię rozpoczęła Asseco Resovia Rzeszów z Thomasem Jaeschke na czele (0:2), jednak gospodarze błyskawicznie odrobili straty doprowadzając do remisu (3:3). W kolejnych akcjach kilka skutecznych akcji zapisali na swoim koncie Olieg Achrem oraz Bartosz Kurek, dzięki którym przyjezdni zeszli na pierwszą przerwę techniczną z trzema punktami przewagi (5:8). Po powrocie na boisko serię bezbłędnych zagrywek posłał w stronę Mistrzów Polski Jurij Gladyr, co zupełnie ich rozbiło i po dokończeniu kilku akcji przez bezbłędnego Sam’a Deroo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wyszła na pierwsze prowadzenie w dzisiejszym meczu (10:8). Kolejne akcje były pokazem niezwykle prostych błędów po stronie rzeszowskiego zespołu, dzięki czemu gospodarze podczas drugiej przerwy mieli już pięć punktów przewagi (16:11). Dalsze zmiany w drużynie Asseco Resovii Rzeszów nie przynosiły pożądanych efektów i przyjezdni niezmiennie każdy kolejny punkt oddawali przeciwnikom po własnych, niewymuszonych błędach (21:14). W końcówce kilka punktów udało się zdobyć Bartoszowi Kurkowi, jednak wyprowadzana wcześniej przewaga ZAKSY była zbyt wysoka aby Mistrzowie Polski mogli w ogóle myśleć o odrobieniu strat (25:18).

Drugi set rozpoczął się od wyrównanej rywalizacji (6:6), jednak po dwóch prostych błędach atakującego Asseco Resovii Rzeszów to gospodarze zeszli na pierwszą przerwę techniczną na prowadzeniu (8:6). Analogicznie do partii poprzedniej w kolejnych akcjach rzeszowski zespół zupełnie zatrzymał Jurij Gladyr, który dzięki swojej zagrywce dał kędzierzynianom sześć punktów przewagi (12:6), odbierając tym samym resztki pewności siebie Mistrzom Polski. Pomimo zaciętej rywalizacji Sam Deroo i Dawid Konarski okazali się nie do zatrzymania i do drugiej przerwy przewaga gospodarzy dodatkowo się powiększyła (16:9). Trener Kowal z akcji na akcję wprowadzał do swojego zespołu kolejne zmiany, które jednak nie zapobiegały dalszemu powielaniu tych samych błędów (18:12). Dobrą zmianę dał dopiero Dominik Witczak (20:15), jednak na tym etapie partii pojedyncze skuteczne akcje nie były wystarczające do zawalczenia o uratowanie seta (23:17) i tym samym ZAKSA Kędzierzyn-Koźle chwilę później powiększyła swoje prowadzenie w całym meczu (25:19).

Od fenomenalnych akcji trzecią partię rozpoczął Dominik Witczak (4:4), jednak jego rodzimy klub szybko znalazł metodę na powstrzymanie jego rażącego ataku, dzięki czemu podczas pierwszej przerwy technicznej Asseco Resovia Rzeszów traciła do gospodarzy już trzy punkty (8:5). Po powrocie na boisko jedynymi zawodnikami, którzy pomimo kolejnych błędów zespołu wierzyli w zwycięstwo wydawali się być Damian Wojtaszek i Dominik Witczak, którzy dawali z siebie wszystko co mieli do zaoferowania (9:6), jednak we dwójkę nie potrafili podnieść swojego zespołu do walki (12:6). Pomimo dobrego wejścia na boisko Thomasa Jaeschke (12:8) dalsza gra przebiegała pod dyktando ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Dawidem Konarskim na czele (16:9). Kolejne akcje pokazały, że Sam’a Deroo, który wyrósł na niekwestionowanego lidera gospodarzy, w żaden sposób powstrzymać się nie ma, co pozwalało mu zapisywać na koncie swojej drużyny punkty po każdej akcji (21:15). W końcówce zarówno sami zawodnicy, jak i kibice Mistrzów Polski zebrani na hali stracili chyba jakąkolwiek wiarę w szansę na odwrócenie losów spotkania (23:17). W końcówce do walki poderwał się niewidoczny dotychczas Dmytro Pashytskyy (24:21), jednak była to reakcja zdecydowanie zbyt późna i gospodarze bez żadnych trudności zakończyli seta i całe spotkanie na swoją korzyść (25:21).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:18, 25:19, 25:21)

MVP: Jurij Gladyr

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Tillie, Konarski, Gladyr, Deroo, Toniutti, Czarnowski, Zatorski, Wiśniewski, Banach, Bociek, Buszek, Pająk, Rejno, Semeniuk.

Asseco Resovia Rzeszów: Kurek, Jaeschke, Achrem, Pashytskyy, Drzyzga, Holmes, Wojtaszek, Witczak, Tichacek, Ignaczak, Dryja, Penchev, Lyneel, Śliwka.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA