PP: Wigry bliżej półfinału mimo gry w osłabieniu, kolejny poważny błąd sędziowski!

25 paź 2016, 16:11

Polscy sędziowie w ostatnim czasie nie są w najlepszej dyspozycji. W miniony weekend oglądaliśmy już gola ze spalonego Legii, czy odgwizdanie rzutu karnego po wątpliwym faulu na Patryku Małeckim, a w pierwszym dzisiejszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski arbiter podyktował “jedenastkę”, której raczej być nie powinno.

GKS Jastrzębie mierzył się na własnym stadionie z Wigrami Suwałki, które zgodnie z planem w 12. minucie objęły prowadzenie. Z rożnego dośrodkował Damian Kądzior, a uderzeniem głową piłkę w siatce umieścił Kamil Zapolnik. Najwięcej emocji było jednak w końcówce pierwszej połowy. Najpierw, w 43. minucie nieodpowiedzialnie zachował się Mateusz Radecki, który mając już na koncie żółtą kartkę, ostro zaatakował rywala w środku pola i prowadzący to starcie Kornel Paszkiewicz był zmuszony pokazać 23-latkowi drugi żółty kartonik, odsyłając go tym samym do szatni.

O ile decyzja o pokazaniu czerwonej kartki nie wzbudza większych wątpliwości, o tyle podyktowanie rzutu karnego wydaje się decyzją błędną. W doliczonym czasie pierwszej odsłony w szesnastce Wojciech Caniboł przewrócił się w wyniku starcia z bramkarzem przyjezdnych, Karolem Salikiem. Jak pokazały jednak powtórki, snajper GKS-u okazał się “nurkiem” i w spektakularny sposób padł na boisko widząc wyjście golkipera rywali. Caniboł okazał się jednak na tyle dobrym aktorem, że sędzia Paszkiewicz bez wahania wskazał na wapno. Z jedenastu metrów nie pomylił się sam “poszkodowany”, doprowadzając w ostatniej akcji pierwszych 45 minut do remisu 1:1.

Grający w osłabieniu pierwszoligowiec nie miał jednak zamiaru skupiać się tylko na obronie. Na niespełna kwadrans przed końcem do ataku podłączył się prawy obrońca Janusz Bucholc i dośrodkował w pole karne do niepilnowanego Kamila Adamka. Znany z występów dla Podbeskidzia Bielsko-Biała, czy Korony Kielce napastnik oddał strzał bez przyjęcia, precyzyjnie umieszczając piłkę obok lewego słupka bramki Grzegorza Drazika.

Gospodarze mieli w 87. minucie doskonałą okazję do wyrównania stanu rywalizacji, lecz Tomasz Dzida będąc na szóstym metrze oddał strzał wprost w golkipera Wigier, przez co to właśnie goście mogą cieszyć się cenną wygraną na wyjeździe.

Rewanżowy mecz zaplanowany jest na 30 listopada.

Puchar Polski – Ćwierćfinał
GKS Jastrzębie – Wigry Suwałki 1:2 (1:1)
Caniboł 45+2 (k) – Zapolnik 12, Adamek 76

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA