Agnieszka Radwańska idzie jak burza i nie ma zamiaru przestać grzmieć! W meczu 1/8 finału krakowianka pewnie prowadzi z Bułgarką Tsvetaną Pironkową 6:2, 3:0, ale spotkanie dogra niestety dopiero jutro ze względu na opady deszczu nad paryskimi kortami.
Przed tym spotkanie obie zawodniczki dość łatwo przechodziły kolejne rundy, a szczególnie możemy powiedzieć to o Bułgarce, która w drodze do 4. rundy nie straciła nawet seta pokonując odpowiednio Sarę Errani, Johannę Larson oraz Amerykankę Sloanę Stephens. Tym razem jednak 102. w rankingu WTA tenisistka nie miała nic do powiedzenia.
Już sam początek spotkania mógł dać znać Pironkowej, że tym razem tak łatwo jak w poprzednich rundach nie będzie. Radwańska rozpoczęła od wygrania swojego podania oraz przełamania rywalki. Niestety, w kolejnym gemie nie poszła za ciosem i pozwoliła uwierzyć Pironkowej. Ta chwilowo to wykorzystała i zdobyła kontaktowego gema, by po chwili ponownie przegrać swoje podanie. Krakowianka tym razem już nie straciła koncentracji, wygrała kolejne 3 gemy i pewnie kroczyła po zwycięstwo w pierwszej odsłonie. Bułgarka zdążyła jeszcze na chwilę się ocknąć w 7. gemie i przełamała Polkę, ale ostatnie słowo należało do Radwańskiej, która po raz 4. w pierwszym secie przełamała Pironkową i wygrała seta 6:2.
Druga odsłona rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Radwańskiej. Druga rakieta świata wygrała dość pewnie gema otwarcia, a po chwili po raz piąty w meczu przełamała Pironkową. Ta nie zdołał się już podnieść z kolan, a krakowianka kontynuowała swój popis. Niestety, przy stanie 3:0 dla Radwańskiej po raz kolejny w niedzielę rozpadał się deszcz, który przerwał koncert gry Polki.
Spotkanie 4. rundy pomiędzy Agnieszką Radwańską, a Tsvetaną Pironkową zostanie dokończone jutro. Na razie nie jest jeszcze znana godzina wejścia na kort zawodniczek, ale będziemy o tym informować na bieżąco.
