29 stycznia na gali w Makao Marcin Rekowski (18-4, 15 KO) zmierzy się z Carlosem Takamem (33-3-1, 25 KO).
Dla Rekowskiego ubiegły rok nie był zbyt udany, gdyż przegrał dwa pojedynki. Mierzył się on z Andrzejem Wawrzykiem, który 25 lutego będzie walczył o pas mistrza świata WBC oraz Krzysztofem Zimnochem, który tego samego dnia spróbuje zrewanżować się Mike’emu Mollo.
Popularny “Rex” w poprzednią niedzielę pokonał przeciętnego Białorusina Artsioma Hurbo, co prawdopodobnie było wymogiem do podjęcia negocjacji w sprawie walki z Takamem.
36-letni Francuz ma na koncie wiele walk z czołowymi zawodnikami kategorii ciężkiej, z który kilka wygrał np. z Tony Thompsonem czy Michaelem Grantem. W swojej ostatniej walce minimalnie przegrał z obecnym mistrzem świata WBO Josephem Parkerem.
Polak jest świadomy, że to jego rywal będzie faworytem w tej konfrontacji. – Nie będę faworytem, zdaję sobie z tego sprawę. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.