Roland Garros: Magda Linette zatrzymana. Zyciowy sukces poznanianki w Wielkim Szlemie

4 cze 2017, 14:05

Magda Linette uległa 3:6,7:5 Elinie Switolinie z Ukrainy w meczu III rundy Roland Garros 2017. Poznanianka osiągnęła najlepszy dotychczasowy wynik spośród swych wielkoszlemowych występów.

Mecz między drugą rakietą Polski, a Ukrainką Eliną Switoliną był zaplanowany jako ostatnio pojedynek w czwartek na korcie centralnym kompleksu Rolanda Garrosa w Lasku Bulońskim. Jednak deszcz sprawił, że Polka i Ukrainka na swój pojedynek musiały poczekać do sobotniego poranka.

Trzecia runda French Open to najlepszy wynik jaki osiągnęła w dotychczasowej karierze Magda Linette. Na drugi co do ważności kort French Open – Suzanne Lenglen – obie tenisistki wyszły z zupełnie innym nastawienie. Polka mogła, a Ukrainka musiała wygrać.

Kluczowym dla losów pierwszej partii spotkania okazał się gem trzeci. Doskonale returnująca i skutecznie walcząca na siatce Switolina zdołała przełamać Linette. Polka próbowała na różne sposoby odrobić straty, ale Switolina popełniała bardzo mało błędów własnych, doskonale serwowała. Seta wygrała wykorzystując drugą piłkę setową.

W drugiej partii Poznanianka prowadziła 2:1 i miała cztery szansę na podwyższenie prowadzenia. Jednak doskonała gra Switoliny w defensywie sprawiły, że mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Linette napierała wyżej rozstawioną rywalkę, a tak starała się utrzymać prowadzenie i odpierając polską szansę na przełamanie wyszła na prowadzenie 3:2. Kolejne gemy na swe konto zapisywały zawodniczki serwujące. Co prawda przy stanie 5:4 Linette miała szansę zakończyć seta, ale Ukrainka wyszła obronną ręką i po blisko 90 minutach rywalizacji uzyskała awans do kolejnej rundy drugiej tegorocznej lewej Wielkiego Szlema.

Roland Garros, Paryż

Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
I runda gry pojedynczej:
Elina Switolina (Ukraina,5) – Magda Linette (Polska) 6:3, 7:5

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA