Nie straćmy kolejnego talentu. Czas na powołanie?

24 lut 2018, 20:00

Podolski, Klose, Kasmirski czy Jagielka to tylko niektóre nazwiska, które zrobiły bardzo dużą karierę na arenie międzynarodowej, a mogły grać dla Polski. Mogły, jeśli ówczesne władze PZPN postarałyby się bardziej i zaproponowały chociażby zaproszenie na konsultacje kadr młodzieżowych. Teraz sytuacja wygląda już lepiej, a dział poszukujący młode talenty działa sprawniej, co nie znaczy jednak, że jest idealnie…

Najlepszym tego przykładem jest 20-letni Martin Kuittinen. Ofensywnie usposobiony zawodnik, który obecnie z powodzeniem występuje w portugalskim GD Águias Moradal. W obecnym sezonie posiadający podwójne obywatelstwo Kuittinen rozegrał 14 spotkań (jako najmłodszy w drużynie), zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. Warto jednak zaznaczyć, że w tym roku nie odpuścił nawet jednego ligowego starcia.

Historia Kuittinena jest podobna do tej, które przerabialiśmy już wielokrotnie w przypadkach innych niedoszłych kadrowiczów, którzy ostatecznie wybrali inne reprezentacje. Ojciec jest Finem, z kolei matka pochodzi z Polski. Zawodnik mieszkał dwa lata w Gdańsku, jednak większą część swojego dotychczasowego życia spędził w Finlandii. Warto zaznaczyć, że miłość do Polski została zakorzenione, a każde wakacje 20-latek spędza w Inowrocławiu u babci skąd też pochodzi część jego rodziny. Jak mówi sam zawodnik, zarówno jego, jak i jego rodziny marzeniem jest gra w koszulce reprezentacji Polski. Idealnym momentem jest więc okres powołań do kadry do lat 20, które zostaną wysłane już niebawem.

Talent i umiejętności zawodnika GD Águias Moradal docenił już rok temu Luis Boa Morte, czyli 28-krotny reprezentant Portugalii i jego ówczesny trener w Sport União Sintrense. – Martin jest bardzo szybkim i niebezpiecznym graczem, który czuje się komfortowo przy piłce. Świetnie operuje obiema nogami. Kuittinen jest bardzo pracowity i zaangażowany każdego dnia, aby osiągnąć swoje cele.

Kuittinen był bliski gry w polskiej lidze już zimą. 20-latkiem poważnie interesowały się kluby portugalskie, z wyższego szczebla oraz dwie drużyny, zarówno z LOTTO Ekstraklasy, jak i Nice I ligi. Ostatecznie do transferu nie doszło, ponieważ sam zawodnik chciał dokończyć sezon w Portugalii i dopiero latem zdecydować się na kolejny, duży krok w swojej karierze. Być może to też idealny czas na powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski U-20, zanim kolejny talent przeminie bezpowrotnie? Foto

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA