Były reprezentant Polski kontynuuje swoją karierę z dala od ojczyzny. Adrian Mierzejewski nie ma jednak powodów do narzekania, gdyż po dzisiejszym meczu dołożył do swojego dorobku kolejne trofeum. W finale Pucharu Australii jego Sydney FC pokonało po dogrywce Adelaide United 2:1, a polski pomocnik został jednym z bohaterów, notując asystę przy decydującej bramce.
31-latek w ostatnim czasie zmagał się z urazem, dlatego też ostatni mecz ligowy rozpoczął na ławce rezerwowych. Na potyczkę finałową Polak wrócił już jednak do pełnej sprawności i dał radę biegać po boisku nie tylko przez podstawowe 90 minut, ale i przez całą dogrywkę. Jego zespół wyszedł na prowadzenie w 19. minucie za sprawą trafienia Miloša Ninkovicia. W drugiej połowie do remisu fantastycznym uderzeniem ze skraju pola karnego popisał się jednak Nikola Mileusnic i do wyłonienia zdobywcy FFA Cup potrzebna była dogrywka.
W niej jednym z bohaterów został Adrian Mierzejewski. Polski pomocnik w 111. minucie precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Bobô, a ten nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. W końcówce dogrywki “Mierzej” został ukarany jeszcze żółtą kartką, lecz wynik spotkania nie uległ zmianie i nasz rodak mógł świętować pierwsze trofeum wywalczone po przenosinach do Australii.
FFA Cup – Finał
Sydney FC – Adelaide United 2:1 (p.d.)
Ninković 19, Bobô 111 – Mileusnic 67
⚽️ THE WINNING GOAL! ⚽️
Here's the moment @OFICIALBob13 won the Westfield #FFACupFinal 2017 for @SydneyFC.
?: @FOXFOOTBALL pic.twitter.com/bEWYI6ADVt
— Australia Cup (@FFACup) November 21, 2017