Wimbledon: Matkowski lepszy w ,,polskim” meczu

8 lip 2015, 21:51

Łukasz Kubot i Marcin Matkowski wyjątkowo stanęli po przeciwnych stronach siatki. W meczu, którego stawką był awans do ćwierćfinału gry mieszanej Wimbledonu lepszy okazał się ten drugi , który wraz ze swoją partnerką Eleną Vesniną wygrali 2-1 w setach.

Marcin Matkowski i Elena Vesnina to para rozstawiona w Londynie z numerem trzecim, jedni z głównych kandydatów do zwycięstwa w całych zawodach. Kubot połączył siły z Czeszką Andreą Hlavackovą organizatorzy przyznali im numer 16 w rozstawieniu.

Pierwszy set rozpoczął się dość niespodziewanie. Gema przy serwisie ,,Matki” przegrała polsko-rosyjska para i od samego początku musiała gonić wynik. Sytuacja na odrobienie strat pojawiła się w czwartym gemie, kiedy serwować zaczęła Hlavackova. Matkowski i Vesnina wykorzystali okazję i odrobili stratę przełamania. Do końca pierwszego seta przełamań już nie obserwowaliśmy i o tym kto wygra premierową odsłonę zadecydował tie-break. Matkowski i Vesnina prowadzili już w nim 4-3, ale od tego momentu przegrali cztery punkty z rzędu i całego seta 6-7(4).

W drugiej odsłonie decydujący był piąty gem, w którym przy własnym podaniu gema przegrał Kubot. Co prawda później nastąpiły jeszcze dwa przełamania, ale miały one miejsce w gemach, w których serwowały zagraniczne partnerki naszych deblistów. Strata własnego serwisu przez Kubota zaowocowała więc porażką polsko-czeskiej pary w tej części meczu 4-6.

Niesamowity przebieg miał decydujący, trzeci set. Cała czwórka uczestników gry bardzo pewnie serwowała, przez co bardzo długo nie obserwowaliśmy przełamania, które zadecydowałoby o losach całego meczu. Nastąpiło ono dopiero w… 19 gemie, w którym to gema przy podaniu Hlavackovej przegrała polsko-czeska para. Vesnina serwowała już dużo lepiej i wprowadziła siebie oraz swojego partnera, Marcina Matkowskiego do ćwierćfinału Wimbledonu.

(3) Matkowski/Vesnina- (16) Kubot/Hlavackova 6-7(4) 6-4 11-9

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA