PLK: Wysoka porażka beniaminka z Gliwic

6 paź 2017, 20:56

W piątek 6 października Rosa Radom rozegrała pierwszy mecz w ramach Polskiej Ligi Koszykówki. Drużyna z Radomia, która niedawno awansowała do Koszykarskiej Ligi Mistrzów łatwo pokonała GTK Gliwice 86:64.

Pierwsze punkty w nowym sezonie PLK zdobył dla Rosy Radom Kevin Punter celną trójką, a Rosa już po niecałej minucie prowadziła 5:0. Radomianie szybko podnieśli swoje prowadzenie do 8 oczek. Gdy wydawało się, że radomianie podniosą rozmiary prowadzenia to GTK zaczęło zdobywać punkty i doprowadziło do remis po 12. Końcówka kwarty należała jednak do Rosy i po 10 minutach gospodarze prowadzili 19:13.

Drugą kwartę Rosa otworzyła kolejną trójką co podwyższyło jej prowadzenie. Pierwsze punkty dla GTK zdobył Jonathan Williams dopiero po 3 minutach gry. Rosa kontrolowała przebieg meczu, a na 2 minuty przed końcem kwarty gospodarze prowadzili już. 41:23, ale w ostatnich minutach goście rzucili kilka punktów i ostatecznie po 20 minutach Rosa prowadziła 45:31.

W trzecią kwartę lepiej weszli goście, gdyż zmniejszyli prowadzenie Rosy do 10 punktów. Wtedy Rosa jednak miała run 11:0 i odskoczyła beniaminkowi na aż 21 punktów. Pozostała część kwarty toczyła się punkt za punkty, a po 30 minutach gospodarze prowadzili wysoko 69:45.

Czwarta kwarta nie zmieniła obrazu gry. Wciąż dominowała Rosa, która w połowie kwarty zaczęła oszczędzać kluczowych graczy i trener Kamiński dał szanse pograć młodszym zawodnikom. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 86:64. Beniaminek musi jeszcze zaczekać na pierwsze zwycięstwo.

Rosa Radom – GTK Gliwice 86:64 (19:13, 26:18, 24:14, 17:19)

Rosa: Punter 25, Auda 12, Bojanowski 11, Piechowicz 11, Zajcew 11, Sokołowski 8 (9zb.), Szczypiński 3, Trojan 3 (9zb.), Zegzuła 2, Wątroba 0, Witka 0

GTK: Morgan 17 (11zb.), Palyza 12, Williams 12, Piechowicz 7, Hooker 6, Ratajczak 5, Radwański 3, Skibniewski 2, Jędrzejewski 0, Pieloch 0, Salomonik 0, Zmarlak 0

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA