XV Memoriał Wagnera: Wygrana Kanadyjczyków na zakończenie rywalizacji

Aktualizacja: 28 wrz 2017, 15:40
13 sie 2017, 16:36

Nieuchronnie zbliżał się koniec Memoriału. pierwszym spotkaniu trzeciego dnia zmierzyli się ze sobą Kanadyjczycy i Francuzi. Niepokonani do tej pory Les Bleus w zmienionym składzie ulegli podopiecznym trenera Antigi 0:3. 

Spotkanie lepiej rozpoczęli podopieczni Laurenta Tillie (3:1). Starali się utrzymywać rywali na odległość dwóch punktów (7:5), jednak dzięki konsekwentnej grze to Kanadyjczykom udało się wyjść na prowadzenie (7:8). Od tej pory zespoły grały w stałym kontakcie (10:10). Francuzi grali bardzo ofiarnie w obronie, jednak nie potrafili przełożyć tego na punktowe kontrataki (12:13). Na drugą przerwę techniczną zespoły zeszły przy dwupunktowym prowadzeniu Kanadyjczyków (14:16). Przy stanie 15:19 Laurent Tille poprosił o czas dla swojego zespołu, jednak nie poskutkowało to poprawą gry Les Bleus (18:22). W ataku błyszczał nowy gracz ONICO Warszawa Sharone Vernon Evans (20:23). W samej końcówce Trójkolorowym udało się “dogonić” przeciwników (22:23). Partię zakończyła sprytna kiwka Bretta Walsha (22:25).

Poddenerwowani Francuzi lepiej zaczęli drugą odsłonę (3:1). Podopiecznym trenera Antigi jednak udało się szybko doprowadzić do remisu (3:3), a następnie wyjść na prowadzenie (5:7). Obydwa zespoły dwoiły i troiły się w obronie, jednak to Kanadyjczycy pozostawali o krok przed rywalami (7:8). Gra Francuzów nie wyglądała już tak dobrze jak w poprzednich dniach, za to podopieczni trenera Antigi nakręcali się z każdą akcją (10:13, 10:15). Rozgrywający Les Bleus, Antonie Brizard zaskoczył przeciwników kiwką z drugiej piłki, co lekko ożywiło jego zespół i pozwoliło odrobić straty (15:17). Pomimo tego Kanadyjczycy dzielnie utrzymywali się na prowadzeniu (20:22). kiwce Nicholasa Hoaga siatkarze z kraju klonowego liścia mieli szansę na zakończenie seta (20:24). Udało im się to niedługo potem, wyprowadzając skuteczną akcję ze środka siatki (21:25).

Trzecia partia zaczęła się wyrównanie (3:3), jednak powtórzyła się sytuacja z poprzednich odsłon – Kanadyjczycy szybko wyszli na prowadzenie (5:8). Z biegiem czasu sytuacja nie ulegała zmianie. Les Bleus ciągle pozostawali na przegranej pozycji (9:14). Na drugą przerwę techniczną zespoły zeszły po punktowym bloku podopiecznych trenera Antigi (10:16). Ich przewaga rosła z każdą akcją (12:19). Końcówka była jedynie formalnością, Kanadyjczycy trzymali swoich rywali na bezpiecznym dystansie, nie pozwalając im odrobić strat (17:21). Spotkanie zakończyło się po ataku Daniela Jansena Vandoorna (22:25).

Francja – Kanada 0:3 (22:25, 21:25, 22:25)

Francja: Clevenot, Brizard, Boyer, Bultor, Rossard, Chinenyeze, Grebennikov

Kanada: Sanders, Marshall, Hoag, Vernon Evans, Vandoorn, Van Berkel, Bann

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA