Antyjedenastka rundy jesiennej Ekstraklasy według polski-sport.pl

Jako, że runda jesienna w Ekstraklasie dobiegła końca dziennikarze serwisu polski-sport.pl postanowili wybrać najgorszą jedenastkę półmetku rozgrywek. Oto ona:

Bramkarz: Sebastian Przyrowski (Górnik Zabrze)

Było kilku bramkarzy, których mogliśmy tutaj umieścić zamiast niego, ale to zawodnik Górnika najbardziej zasłużył na to miejsce. Błędy jakie popełniał były na tyle poważne, że po kilku spotkaniach stracił miejsce w pierwszym składzie zespołu z Zabrza.

Obrona: Krystian Nowak (Podbeskidzie) 

Obrona Podbeskidzia nie radzi sobie za dobrze w tym sezonie o czym świadczy ilość straconych bramek (35 – najwięcej w całej lidze). Liczba ta mogłaby być zdecydowanie większa, gdyby nie Zubas, który ratował niejednokrotnie drużynę „Górali”. Nowak w tej rundzie popełnił najwięcej błędów ze wszystkich obrońców z Bielska-Białej, dlatego zasługuje na miejsce w tej jedenastce.

Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa) 

To ewidentnie nie była jego runda. Pomimo tego, że Legia straciła tylko 21 bramek w tej rundzie, to Rzeźniczak do tych straconych goli z całej defensywy Legii przyczynił się najbardziej.

Tomasz Cywka (Wisła Kraków) 

Na pewno nie takiej gry spodziewała się Wisła, po tym zawodniku. Miał być wyróżniającym się piłkarzem „Białej Gwiazdy”, a tymczasem jest jej najgorszym zawodnikiem. Wystąpił w kilkunastu spotkaniach pokazując zazwyczaj tylko masę błędów w obronie.

Pomocnicy: Łukasz Tymiński (Górnik Łęczna) 

Ta runda charakteryzowała go wieloma niewymuszonymi stratami, które bardzo często kończyły się bramkami dla rywali. Dużo razy faulował przeciwników, za co dostał aż 9 żółtych kartek (najwięcej w lidze).

Marcel Gecov (Śląsk Wrocław)

Defensywny pomocnik Śląska nie prezentuje dobrej formy, tak jak zresztą jego koledzy z zespołu. Często zamiast pomóc, tylko przeszkadzał na boisku. Wiele strat, dużo błędów w defensywie.

Rafael Crivellaro (Wisła Kraków)

Miał dobry początek sezonu, ale z meczu na mecz grał coraz gorzej. Brazylijczyk przez ostatnie spotkania grał poniżej oczekiwań. Brak pomysłu na grę, bardzo dużo strat.

Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk) 

Do Lechii przychodził jako wielkie wzmocnienie, ale teraz jest wielkim rozczarowaniem. Pomocnik gdańszczan jest w kiepskiej formie i często marnuje akcje stworzone przez kolegów z drużyny.

Napastnicy: Alvarinho (Jagiellonia Białystok)

Do Jagiellonii przechodził z Zawiszy Bydgoszcz, a klub z Podlasia zapłacił za niego aż 200 tyś euro. Portugalczyk miał wskoczyć od razu do pierwszego składu, ale tak się nie stało. Dlaczego? Zawodnik nie radził sobie nawet w trzecioligowych rezerwach, ponieważ miał duże zaległości treningowe. W rundzie jesiennej nie zdobył ani jednej bramki i nie zaliczył żadnej asysty.

Maciej Korzym (Górnik Zabrze) 

Kiedyś był gwiazdą tej ligi, a teraz nie potrafi odnaleźć się w Górniku Zabrze. W rundzie jesiennej zdobył tylko dwie bramki, co nie jest zbyt dobrym wynikiem jak na napastnika.

Denis Thomalla (Lech Poznań)

Najlepszy kandydat do tej drużyny. W Lechu miał być nowym Rudnievsem, a jak na razie nie zdobył nawet jednej bramki w Ekstraklasie pomimo wielu bardzo dobrych sytuacji. Niemiecki napastnik czasami ma nawet problemy z oddaniem strzału w światło bramki. Przykład? Chociażby ostatni mecz z Piastem Gliwice, w którym mając pustą bramkę przed sobą nie trafił do siatki rywali. Istny kapitan tej antyjedenastki.