W Lidze Siatkówki Kobiet przyszedł czas na starcie między Energą MKS-em Kalisz a Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz. Po ofiarnej drugiej partii zapowiadał się wyrównany pojedynek, lecz drużyna gości ukróciła marzenia gospodyń swoją fantastyczną grą.
Kaliszanki weszły mecz z wysokiego “c” (5:1). Ekipa gości zdobyła cenne dwa “oczka”, które sprawiły, że przewaga rywalek nieco stopniała. Mimo usilnych starań bydgoszczanek gospodynie wróciły do czteropunktowego prowadzenia, jednak niestrudzone “Pałacanki” wciąż goniły wynik. Udało im się całkowicie zniwelować straty przy stanie 10:10 oraz niespodziewanie przejąć inicjatywę. Siatkarki Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz budowały prowadzenie, powodując tym samym wściekłość w oczach trenera przeciwniczek (13:17). Serię przyjezdnych przerwała zawodniczka Energi MKS-u Kalisz dopiero przy wyniku 14:20! Nic nie stanęło bydgoszczankom na przeszkodzie w doprowadzeniu seta do końca, przechylając szalę na swoją stronę (15:25).
Zimny prysznic nie pomógł MKS-owi rozpocząć drugiej partii na dobrym poziomie (1:4). Przeciwniczki zdobyły jeszcze kilka punktów, zanim nastąpiło przełamanie na korzyść gospodyń (2:7). Kaliszanki zaczęły prezentować się nieco lepiej, jednak bydgoszczanki wciąż miały potężną zaliczkę punktową, którą początkowo ciężko było zniwelować (5:10). Seria po stronie Energi sprawiła, że wynik zmienił się diametralnie i bydgoszczanki zaczynały czuć oddechy przeciwniczek na karku. Nareszcie można było obserwować wyrównaną walkę, lecz drużyna Banku Pocztowego nie chciały tak łatwo sobie wydrzeć prowadzenia (15:17, 18:20). Końcówka pokazała, że oba zespoły dały z siebie wszystko w tej partii, powoli zaczynało o sobie dawać znać zmęczenie. Losy seta rozstrzygnęła gra na przewagi, która skończyła się dopiero przy stanie 30:28!
Od początku trzeciej odsłony zespoły utrzymywały kontakt punktowy dzięki świetnej grze w kontrataku (2:3, 5:4). Kaliszankom udało się wyjśc na upragnione trzypunktowe prowadzenie, które na zmianę topniało i wracało (9:6, 11:8). Gospodynie zanotowały serię, którą przerwała zdecydowana akcja po bydgoskiej stronie. Przyjezdne starały podnieść się z kolan i ponownie deptać rywalkom po piętach, jednak spryt siatkarek MKS-u uniemożliwiał to (19:16). Nieoczekiwanie gospodynie złapał poważny przestój i sytuacja zmieniła się diametralnie. “Pałacanki” złapały wiatr w żagle i poszły po swoje, wygrywając do 22.
Początek czwartej odsłony nie różnił się od poprzedniej. Determinacja obydwu zespołów była godna podziwu i do końca nie było wiadomo, kto wyjdzie zwycięsko z poszczególnych akcji (3:3, 7:5). Kluczowa część seta przyniosła bydgoszczankom większą przewagę, którą kaliszanki starały się wyrównać. Chęci to jednak za mało, aby coś zdziałać. Siatkarki drużyny przyjezdnej zakończyły spotkanie “z przytupem” (20:25).
Energa MKS Kalisz – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 1:3 (15:25, 30:28, 22:25, 20:25)
MVP: Anna Stencel
Energa MKS Kalisz: Reynolds, Wawrzyniak, Ptak, Centka, Helić, Vesović, Kulig oraz Łysiak, Jasek, Miros, Szperlak i Budzoń
Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz: Ziółkowska, Stencel, Mazurek, Żurowska, Vanzurova, Fedusio, Jagła oraz Balmas