W 21. kolejce siatkarskiej PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn rozegrał spotkanie z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie, które obfitowało w nieprzewidywalne zwroty akcji. Zwycięzcę wyłonił niecodzienny tie-break.
Olsztynianie rozpoczęli mecz od skromnego prowadzenia (2:0). Gościom szybko udało się wyrównać stan rywalizacji (3:3), a nawet zyskać chwilową przewagę. Gospodarze grali skutecznie środkiem, jednak mimo to przez dłuższy czas drużyny grały w kontakcie punktowym (8:7, 10:9). Dwa ataki Grzegorza Boćka wyrównały wynik na 12:12. Na lidera Indykpolu wyrósł Jan Hadrava (15:14), za to problemy ze “wstrzeleniem się” w boisko mieli Andringa i da Silva. Walka punkt za punkt trwała do stanu 20:21, kiedy w drużynie Aluronu na zagrywkę wszedł Bociek. Zawiercianie zyskali wtedy zaliczkę w postaci dwóch “oczek”, lecz olsztynianie bardzo szybko ją zniwelowali (23:22). Gospodarze mieli piłkę setową, jednak Matej Patak zdołał skutecznie zaatakować. Dało to początek grze na przewagi, która zakończyła się po nieudanej akcji w wykonaniu Boćka (29:27).
Od początku drugiego seta zespoły szły “łeb w łeb” (2:1, 4:3). Dopiero seria efektownych ataków Tomasa Rousseaux pozwoliła miejscowym na chwilę oddechu, lecz determinacja siatkarzy ze Śląska sprawiła, że na dobre rozgorzała walka punkt za punkt. Belgijski przyjmujący Indykpolu posłał w stronę zawiercian mocny serwis, a chwilę później zatrzymał atakującego drużyny przeciwnej pojedynczym blokiem. Siatkarze Aluronu starali się pokazać, że nie poddadzą się tak łatwo (12:10). Olsztynianie byli jednak wyraźnie pobudzeni, zwłaszcza para Hadrava-Pliński, która sukcesywnie powiększała przewagę AZS-u (17:11). Atakujący Łukasz Kaczorowski chciał napsuć przeciwnikom krwi i jednocześnie przedłużyć szanse swojego zespołu (23:15). Prowadzenie podopiecznych trenera Santilliego było zbyt znaczne, by goście mogli odwrócić bieg wydarzeń. As Miłosza Zniszczoła położył kres odsłonie (25:16).
Trzeci set zaczął się od udanych akcji Hugo de Leona da Silvy (2:5). Olsztynianie momentalnie rzucili się w pogoń za odrabianiem strat, jednak zawiercianie byli wyraźnie na fali. Obie drużyny efektywnie grały środkiem, a najjaśniejszym elementem Aluronu Virtu był Łukasz Swodczyk. Przy wyniku 9:14 szkoleniowiec AZS-u, chcąc zaradzić niemocy jego drużyny, poprosił o time-out. Robbert Andringa punktował z prawego skrzydła, jednak niewiele mógł zdziałać w pojedynkę. Błędy w ataku oraz rozegraniu popełniał Matej Patak (12:17, 14:20), nie rzutowało to jednak na postawę jego kolegów z zespołu. Na boisku po stronie Akademików pojawił się Blake Scheerhoorn, który w swoim pierwszym kontakcie z piłką popisał się asem serwisowym (17:22). Atak Swodczyka dał gościom serię piłek setowych, a partię zakończył da Silva mocnym uderzeniem z lewej flanki (19:25).
Czwarta odsłona rozpoczęła się nieco korzystniej dla przyjezdnych (3:5). Błędy w zagrywce oraz szczelne bloki gospodarzy doprowadziły do remisu po 6. Zawiercianie sukcesywnie “odjeżdżali” przeciwnikom, ale miejscowi szybko wyrównywali stan rywalizacji. Punktem przełomowym był as serwisowy Zniszczoła, który wyprowadził olsztynian na minimalne prowadzenie (11:9). Gorszy okres w grze przechodził Patak i zaliczka na konto AZS-u wynosiła już trzy “oczka” (16:13). Dotychczasowy lider miejscowych, Jan Hadrava również nie mógł skończyć akcji, w wyniku czego znów był remis (18:18). Po serii punktowych zagrywek środkowego Indykpolu miejscowi “odskoczyli” na trzy punkty (21:18). Taki stan rzeczy nie trwał długo i byliśmy świadkami bardzo zaciętej końcówki (23:23). Punktowy blok po stronie Warty Zawiercia oznaczał, że będzie tie-break (24:26)!
Podbudowani sukcesem zawiercianie nie zwalniali tempa także w decydującej odsłonie, idąc na równi z rywalami (3:2, 9:8). Trwała ofiarna walka punkt za punkt, z minimalną przewagą gospodarzy. Olsztynianie nie wykorzystali piłki meczowej, którą im dał atak Tomasa Rousseaux (14:14). Miejscowi mieli jeszcze trzy okazje do zakończenia meczu, zanim szczęście minimalnie zaczęło dopisywać przyjezdnym (16:17). Emocje sięgały zenitu, co z pewnością odbiło się na momentami szalonych i odważnych decyzjach siatkarzy obydwu drużyn. Ostatecznie to Olsztyn przechylił szalę zwycięstwa w tej partii, kończąc ją wynikiem 29:27.
Indykpol AZS Olsztyn – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (29:27, 25:16, 19:25, 24:26, 29:27)
MVP: Jan Hadrava
Indykpol AZS Olsztyn: Kańczok, Hadrava, Pliński, Zniszczoł, Andringa, Kochanowski, Leliwa, Makowski, Scheerhoorn, Woicki, Buchowski, Rousseaux, Maluchnik, Sokołowski, Żurek, Zabłocki
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Marcyniak, Swodczyk, Długosz, Żuk, Zajder, Kaczorowski, da Silva, Bociek, Popik, Pająk, Smith, Patak, Andrzejewski, Koga