Tegoroczny turniej do IO 2020, na pewno nie zapisze się szczęśliwie we wspomnieniach podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego. Polki pomimo minimalnej przegranej w meczu półfinałowym udowodniły, że coraz mocnej 'pukają’ do światowej czołówki. Najlepiej według wielu ekspertów zaprezentowały się Joanna Wołosz oraz Magdalena Stysiak, które oprócz bardzo dobrych recenzji znalazły się także w drużynie marzeń całego turnieju.
W ubiegłym tygodniu reprezentacja Polski była o krok od wywalczenia historycznego awansu na Igrzyska Olimpijskie 2020 rozgrywane w Tokio. W meczu półfinałowym Biało – Czerwone musiały niestety uznać wyższość Turczynek, którym tego dnia mocno sprzyjało szczęście. Marzenia naszych reprezentantek prysły w jednej chwili niczym mydlana bańka. Mimo smutnego zakończenia, turniej rozegrany w holenderskim Apeldoorn, wyłonił dwie czołowe siatkarki, dzięki którym udział w półfinale byłby o wiele trudniejszy. Mowa tutaj oczywiście o rozgrywającej Joannie Wołosz oraz młodej przyjmującej Magdalenie Stysiak. Niewątpliwie jest to na pewno ogromne wyróżnienie dla obu pań oraz przede wszystkim docenienie ich ciężkiej pracy włożonej w przygotowania.
Oprócz Biało – Czerwonych w drużynie marzeń znalazły się również turecka libero Simge Akoz oraz środkowa Eda Erdem, która w szczególności dała się we znaki podopiecznym trenera Nawrockiego. Dwie siatkarki w najlepszej siódemce ma także reprezentacja Niemiec – Louise Lippmann i Hanne Orthmann, które od samego początku brylowały na parkietach, doprowadzając Niemki aż do samego finału. Siódemkę marzeń uzupełnia środkowa Niderlandów Robin De Kruijf.
Drużyna marzeń turnieju w Apeldoorn
Rozgrywająca: Joanna Wołosz (Polska)
Przyjmujące: Hanna Orthmann (Niemcy), Magdalena Stysiak (Polska)
Środkowe: Eda Erdem Dündar (Turcja), Robin De Kruijf (Niderlandy)
Atakująca: Louisa Lippmann (Niemcy)
Libero: Simge Akoz (Turcja)