W ramach ostatniej kolejki PlusLigi Trefl Gdańsk zmierzył się z Łuczniczką Bydgoszcz. Podopieczni Andrei Anastasiego pewnie zwyciężyli i dopisali na swoje konto komplet punktów.
W spotkanie zgodnie z oczekiwaniami lepiej weszli gospodarze (4:2). Po stronie gości pewnie atakował Paweł Gryc, którego seria wyprowadziła bydgoszczan na trzypunktowe prowadzenie (5:8). Po czasie wziętym na prośbę Andrei Anastasiego przyjezdni zdobyli jeszcze jedno „oczko”, a złą passę gdańszczan przełamał Szymon Jakubiszak. Podopieczni Jakuba Bednaruka prezentowali wysoki poziom gry, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku (13:16). W końcówce siatkarze obu drużyn mieli problemy w polu serwisowym, dodatkowo proste błędy popełniał Bartosz Filipiak. Z czteropunktowej przewagi bydgoszczan nie zostało nic – na tablicy widniał stan 19:19. Rozgorzała walka punkt za punkt, która po chwili przerodziła się w walkę na przewagi. Każda z drużyn miała szansę na skończenie seta, lecz tym razem więcej szczęścia mieli miejscowi (30:28).
Drugą odsłonę korzystniej zaczęli goście (1:4), jednak gdańszczanie szybko odrobili część strat (5:6). Bydgoszczanie nieco zgubili rytm gry i po chwili był już remis (9:9). Dzięki Mateuszowi Mice Trefl ponownie wyszedł na prowadzenie, a do wyniku 15:10 trener Bednaruk wykorzystał dwa time-out’y. Serię gospodarzy przerwał atak Filipaka. Dotychczasowy lider Łuczniczki miał problemy z przyjęciem potężnych serwisów Wojciecha Grzyba, przez co gdańszczanie mogli już myśleć o wygranej (18:11). Przyjezdni próbowali jeszcze ratować sytuację grając przez środek, lecz bez większych efektów (21:11). Zepsuty serwis Szalachy zakończył partię (25:15).
Trzecia partia rozpoczęła się od mocnych ataków Schulza i Gryca. Gdańscy środkowi nie zawodzili i w krótkim czasie zdołali wyprowadzić swój zespół na czteropunktowe prowadzenie (7:3). Z letargu obudził się Filipiak, który w okamgnieniu praktycznie w pojedynkę zniwelował straty do jednego „oczka” (11:10). Na ratunek przyszedł młody Jakubiszak i Trefl zdołał odzyskać bezpieczną przewagę. Przy stanie 18:14 szkoleniowiec Łuczniczki poprosił o przerwę, która nieco wytrąciła miejscowych z równowagi. W efekcie bydgoszczanie ponownie zbliżyli się do rywali na różnicę jednego punktu (21:20). Gdańszczanie nie wykorzystali serii piłek setowych i musieli się namęczyć, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę (27:25).
Trefl Gdańsk – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (30:28, 25:15, 27:25)
MVP: Damian Schulz
Trefl Gdańsk: Nowakowski, Grzyb, Sanders, Ferens, Jakubiszak, Schulz, Niemiec, McDonnell, Szalpuk, Mika, Kozłowski, Gunter, Olenderek, Majcherski
Łuczniczka Bydgoszcz: Ananiev, Goas, Jurkiewicz, Gryc, Szalacha, Filipiak, Gorchaniuk, Sieńko, Bieńkowski, Sacharewicz, Akala, A. Kowalski