Kwal. do IO 2020: Polki z kompletem punktów meldują się w półfinale!

0
64
foto: Piotr Sumara / PZPS

Reprezentacja Polski Kobiet już we wczorajszym spotkaniu zapewniła sobie upragniony awans do półfinału Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich 2020 w Tokyo, pokonując w świetnych nastrojach reprezentację Niderlandów, 3:1. Dzisiejszy mecz miał być ostatnim sprawdzianem przed sobotnim półfinałem z Turczynkami. Biało – Czerwone zdały go śpiewająco, wygrywając przy okazji rywalizację w całej grupie. 

W piątkowe spotkanie zdecydowanie lepiej weszły Azerbejdżanki (2:4), które od samego początku były bardzo skupione na swojej grze, czego dowodem były świetne ataki Azizovej i Samadovej. Ten stan rzeczy nie utrzymywał się jednak przez bardzo długi czas, ponieważ Biało – Czerwone szybko doprowadziły do remisu. (6:6). Gra obu ekip zaczynała stawać się coraz bardziej zacięta, co przekładało się w rezultacie na jakość całego spotkania. Niestety kolejne minuty meczu przyniosły kilka prostych błędów oraz trudności w komunikacji po stronie Polek, dzięki czemu to rywalki wypracowały sobie dwu punktową przewagę. (10:12). Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego ani myślały o tym, żeby się poddawać. Malwina Smarzek – Godek razem ze spółką przezwyciężyły chwilowy kryzys w swojej grze, i w końcu zaczęły pokazywać na co je tak na prawdę stać w ataku. (14:17). O przerwę poprosił wówczas trener reprezentacji Azerbejdżanu, który chciał przerwać serię Polek. Niestety to zagranie nie powiodło się, gdyż seria trzech punktowych bloków Biało – Czerwonych w wykonaniu Stysiak, Smarzek – Godek i Kąkolewskiej, pozwoliła dalej utrzymywać bezpieczne prowadzenie. (16:20). Zapowiadała się zatem decydująca faza całego seta. Świetnie broniła w samej końcówce nasza libero – Maria Stenzel, dzięki której Polki mogły wyprowadzać skuteczne kontrataki. (18:23). Ostatecznie to podwójne odbicie Azerek zakończyło pierwszą partię, która zapowiadała wielkie emocje w kolejnych partiach. (19:25).

Drugi set był zdecydowanym przeciwieństwem ostatniej partii. Polki już od samego początku wypracowały sobie wysokie prowadzenie, dzięki fenomenalnemu funkcjonowaniu od samego początku elementu bloku. (5:2). Walka trwała dalej, a Biało – Czerwone pewnie kroczyły po kolejny tryumf w tych kwalifikacjach. (10:7). Wołosz skutecznie wykorzystywała zasięg oraz umiejętności swoich reprezentacyjnych koleżanek – Stysiak, Stencel oraz Wójcik, czym mocno zdenerwowała trenera rywalek, gdyż gra jego podopiecznych zaczęła się kolokwialnie 'sypać’. (15:9). Wysoka przewaga Polek wcale nie zachęcała do dalszej gry Azerki, ale odważne ataki Alishanovej i Samadowej oraz as serwisowy Bashnakovej, sprawiły, że przyjęcie naszych reprezentantek zostało widocznie złamane. (19:16). Trener Nawrocki musiał natychmiast reagować. Przerwa tylko na chwilę przyniosła kilka sekund wytchnienia, gdyż Bashnakova i Samadowa zaczęły atakować jak z nut, znacząco odrabiając straty. (21:19). Zapowiadała się nerwowa końcówka, w której wszystko miało się wyjaśnić. Mimo kilku minut nerwowej gry, Polki wróciły na właściwe tory popisując się serią punktowych bloków, w wykonaniu Kąkolewskiej. (24:19). Wygrana była już na wyciągnięcie ręki. Bardzo pomogła w tym Azizova, która uderzyła daleko w aut, kończąc rywalizację w drugiej partii. (25:19).

Kolejna partia, i można by rzec, kolejne prowadzenie Biało – Czerwonych w początkowych akcjach trzeciego seta, które zupełnie nie powinno nikogo dziwić. (4:2). Jednak gra naszych reprezentantek w kolejnych minutach stanęła. Mimo równo miernym rozgrywaniu na skrzydła oraz środek przez Wołosz, Azerki błyskawicznie doprowadziły do remisu. (5:5), a jeszcze szybciej wypracowały sobie trzy punktową przewagę. (8:11). Azerki długo nie musiały czekać na mocną odpowiedź ze strony Biało – Czerwonych, gdyż świetnie w ataku zaczęła spisywać się Anna Stencel. (15:16). Wymiana ciosów z obu stron trwała w najlepsze. Punktowo blokowała Alagierska, skutecznie atakowały odpowiednio Łukasik oraz Górecka, co dało wyczekiwane prowadzenie. (21:18). Przerwa na żądanie trenera rywalek nie wpłynęła znacząco na grę obu drużyn, gdyż Azerki dalej popełniały błędy czy to w ataku czy prostym dotknięciu siatki. (24:22). Polki po dość wyczerpującym spotkaniu, miały piłkę meczową, którą pewnie skończyła po ciasnym skosie młoda przyjmująca – Monika Fedusio. (25:23).

Polska – Azerbejdżan 3:0 (25:19, 25:19, 25:23)

Polska: Stencel, Alagierska, Kąkolewska, Łukasik, Stysiak, Wołosz, Wójcik, Mędrzyk, Smarzek-Godek, Fedusio, Kowalewska, Górecka.
Libero: Stenzel, Jagła.

Azerbejdżan: Gurbanova, Abdulazimova, Samadova, Bashnakova, Yagubova, Rahimova, Alishanova, Aliyeva, Azizova, Pavlenko, Kiryliuk.
Libero: Salbishvili, Karimova.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię