Kwal. do MŚ: Pierwsza porażka Biało-Czerwonych!

0
131

W czwartym dniu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata 2018 gospodynie zmierzyły się z Czeszkami. Mecz ten należał do jednych z cięższych. Po pogromie w drugim secie wydawało się, że Polki wróciły na właściwe tory. Niestety przeciwniczki zdołały doprowadzić do stanu 2:2 w setach, a później zwyciężyć w tie-breaku do 9.

Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie (2:2). Przyjezdne zaczęły popełniać proste błędy, dzięki czemu Polki wyszły na prowadzenie (6:4). Rywalki grały dużo skuteczniej i szybko zdobyły przewagę (6:9), którą utrzymywała się przez dłuższą chwilę (10:13, 14:16). Coraz więcej błędów wkradło się do gry gospodyń. Jednak w końcówce seta udało im się doprowadzić do remisu (20:20). Rozpoczęła się gra punkt za punkt. Polkom nie udało się utrzymać dwupunktowej przewagi, przeciwniczki doprowadziły do stanu 24:24. Obie drużyny miały mnóstwo okazji do zakończenia partii. W końcu los uśmiechnął się do Biało-Czerwonych, które triumfowały 35:33.

Gospodynie dobrze otworzyły seta (3:1), jednak Czeszkom udało się wyjść na nieznaczne prowadzenie (4:6). W polskim zespole pojawiły się bardzo duże problemy z przyjęciem (7:12). Trener Nawrocki poprosił o czas, dzięki czemu jego podopieczne odrobiły część strat (10:13). Rywalki skutecznie grały blokiem. Pozwoliło im to na zdobycie aż siemiopunktowej przewagi (10:17)! Polski szkoleniowiec zaczął wprowadzać zmiany na pozycji (14:22). Jednak na próżno – Czeszki rozgromiły nasz zespół 14:25.

Początek trzeciej partii był prawdziwym pokazem siły Polek (5:1). Rywalki stopniowo odrabiały straty (6:4), jednak gospodynie kontrolowały sytuację (12:8, 16:12). Biało-Czerwone wykorzystywały każdą sytuację, aby jak najszybciej doprowadzić grę do końca. Przyjęcie po stronie przeciwniczek załamało się. Pierwsze skrzypce grała Agnieszka Kąkolewska, która kończyła każdą swoją piłkę. Akcja w wykonaniu Bereniki Tomsi zakończyła seta (25:14).

Kolejna odsłona rozpoczęła się od walki punkt za punkt (3:3, 7:7). Gospodynie zdobyły nieznaczną przewagę (10:8), jednak rywalki szybko ją zniwelowały. Żadna z siatkarek nie zwalniała ręki, w polskiej drużynie bardzo dobrze radziły sobie Martyna Grajber i Natalia Mędrzyk. Czeszki utrzymywały prowadzenie (15:17, 17:20). Trener Biało-Czerwonych poprosił o przerwę, aby nieco uspokoić swoje podopieczne. Polki zaczęły doprowadzać do wyrównania (20:22), jednak Czeszki skutecznie zagrały środkiem, co doprowadziło do tie-breaka (22:25).

Polki przystąpiły do piątej partii w bojowym nastawieniu. Przełożyło się to na bardzo korzystny dla nich wynik (5:0). Po chwili pojawiły się coraz to większe błędy, które Biało-Czerwone przypłaciły utratą prowadzenia (8:8). Czeszki nie pozwalały sobie na pomyłki, nic nie było w stanie ich zatrzymać. Blok na Martynie Grajber przypieczętował sukces rywalek (9:15).

Polska – Czechy 2:3 (35:33, 14:25, 25:14, 22:25, 9:15)

Polska: Polańska, Kąkolewska, Tomsia, Wołosz, Mędrzyk, Smarzek, Witkowska, Polak, Grajber, Efimienko, Pleśnierowicz, Kaliszuk, Tokarska, Krzos

Czechy: Vincourova, Struskova, Purchartova, Havlickova, Mlejnkova, Bednarova, Kovarova, Kossanyiova, Nachmilnerova, Kojdova, Toufarova, Kohoutova, Dostalova

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię