Nikola Gjorgiev specjalnie dla Polski-sport.pl „Będziemy w pierwszej trójce ligi” [WYWIAD]

0
233
foto: cev.lu

Sezon ligowy zbliża się do nas wielkimi krokami. Po jednym z treningów siatkarzy stołecznego klubu, naszej redaktorce udało się porozmawiać z macedońskim atakującym, Nikolą Gjorgievem.

Agnieszka Wąsowska: Będzie to Twój pierwszy sezon w PlusLidze. Czy przed przyjściem tutaj miałeś jakieś oczekiwania?

Nikola Gjorgiev: Moje oczekiwania zawsze są wysokie. Nie przyszedłbym tutaj, gdybym ich nie miał. Owszem, jestem tu nowy, nie znam tutejszej ligi, ale znam wielu zawodników, którzy w niej grają. PlusLigę cechuje wysoka jakość gry. W naszej drużynie również do tego dążymy, więc mam nadzieję, że rozwiniemy się do tego stopnia, że będziemy w pierwszej trójce-czwórce ligi.

A.W.: Co zadecydowało, że wybrałeś ONICO Warszawa?

N.G.: Jest to nowy projekt, całkiem nowy zespół i z tym związane są ogromne ambicje. Stephane (Antiga – przyp. red.) jest trenerem, Paweł (Zagumny – przyp. red.) dyrektorem sportowym. Sprowadzili wielu dobrych graczy, więc uważam, że postąpiłem słusznie przychodząc tutaj. Mam nadzieję, że będę mógł coś dać mojej drużynie i poprowadzić ją do wielkiego sukcesu.

A.W.: Co możesz powiedzieć o trenerach i kolegach z klubu?

N.G.: Są fantastycznymi ludźmi. Z chłopakami bardzo dobrze się rozumiemy, trenerzy również są wspaniali. Jest to bardzo ważne, jeśli chce się zbudować silny zespół. Wszyscy pracujemy bardzo ciężko. Teraz czekamy, aż dołączy do nas reszta zawodników oraz Stephane i wtedy będziemy mogli w pełni cieszyć się PlusLigą.

A.W.: Grałeś w wielu krajach, w wielu różnych ligach. Jak mógłbyś opisać każdą z nich, może nawet porównać?

N.G.: Aby porównywać, muszę najpierw zobaczyć, jak wygląda PlusLiga „od środka”. Inaczej jest oglądać mecze w telewizji, a faktycznie grać. Każda liga ma w sobie piękno, ale także różnice. Sądzę, że polska liga jest jak na razie najsilniejszą, w której miałem okazję grać.

A.W.: Po Twoich słowach wnioskuję, że jesteś bardzo podekscytowany zbliżającym się sezonem.

N.G.: Tak! Pracowałem ciężko, tak jak widziałaś, nasz trening trwał 3 godziny 15 minut. Bardzo dużą wagę przywiązuję do kwestii medycznych. Dzięki Bogu jestem obecnie zdrowy i mam nadzieję, że taki stan rzeczy będzie utrzymywał się przez długi czas.

A.W.: Bardzo dziękuję za rozmowę.

N.G.: Dziękuję.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię