Bramkarz – Łukasz Fabiański

Ocena – 6

Solidny mecz, a właściwie pierwsza połowa w wykonaniu Łukasza Fabiańskiego. Pracy nie miał za wiele, ale popisał się świetną interwencją po strzale Ljajicia z rzutu wolnego, po którym Serbia miała bardzo dobrą okazję do strzelenia bramki. Według nas pewniak do gry na EURO we Francji.

Obrońca – Łukasz Piszczek

Ocena – 7

Wrócił do pierwszego składu w Dortmundzie, a w reprezentacji zagrał jak za dawnych lat! Piszczek wraca do swojej bardzo dobrej formy, a dla nas jest to dobra wiadomość tym bardziej, że do Mistrzostw Europy zostało już tak niewiele. Pozytywne wrażenie sprawiała jego współpraca z Kubą Błaszczykowskim w meczu przeciwko Serbom, gdyż zagrali właśnie tak jak za czasów wspólnej gry w Borussii Dortmund. “Piszczu” zagrał solidny mecz w obronie, ale pochwalić można go szczególnie za grę w ofensywie, gdyż był tam bardzo aktywny.

Obrońca – Bartosz Salamon

Ocena – 6

Zagrał prawie całe spotkanie i udowodnił trenerowi Nawałce, a także wszystkim niedowiarkom, że powołanie do kadry mu się w zupełności należało. Grał bardzo konsekwentnie, a szczególnie wtedy, gdy ofensywni gracze Serbii narzucili na niego bardzo duży pressing. Nie ustrzegł się również błędów, ale na przestrzeni całego meczu można powiedzieć, że piłkarz regularnie grający we Włoszech zaliczył test na EURO.

Obrońca – Kamil Glik

Ocena – 7,5

Kolejne świetne spotkanie Kamila Glika! Polak od kilku sezonów w reprezentacji gra jak z nut, całkowicie rządząc linią defensywną i naprawiając błędy kolegów. Szczególne pochwały należą mu się za końcówkę meczu, kiedy to obrońca wybijał piłki, które piłkarze Serbii posyłali w pole karne z rzutów rożnych. Nasz obrońca tym samym uchronił nasz zespół przed startą bramki, a także pokazał dlaczego w Torino jest taki ważny.

Obrońca – Maciej Rybus

Ocena – 5,5

Solidne spotkanie w wykonaniu Macieja Rybusa. Jak zwykle był bardzo aktywny w ofensywie. Bardzo często w tym meczu obiegał grającego na lewym skrzydle Grosickiego, który w tym meczu nie mógł poradzić sobie ze szczelną obroną Serbii. Dostając piłki na obieg, Rybus wykonał kilka dośrodkowań, które w większości nie przyniosły pożądanego efektu, ale najważniejsze, że Polak bardzo się starał. W obronie zagrał trochę gorzej niż zwykle, ale Polacy w rezultacie bramki nie stracili, a obrońcy zachowali czyste konto.

Pomocnik – Grzegorz Krychowiak

Ocena – 5

Polak dopiero co wrócił po kontuzji, więc nie mogliśmy od niego oczekiwać tego co zwykle. Mimo tego w meczu z Serbią nas nie zaskoczył, a wręcz zawiódł, gdyż zagrał bardzo słabe spotkanie. Miał kłopoty z powstrzymaniem ofensywy przeciwnika, a kiedy przejął piłkę bardzo długo się zastanawiał i jego podania nie przynosiły zamierzonego efektu. Nie można mu odmówić ambicji, gdyż próbował strzelić swoją bramkę zza pola karnego, ale strzał niestety był minimalnie niecelny. Gdybyśmy zremisowali, bądź przegrali ten mecz, Krychowiak mógłby sobie pluć w brodę, ale na szczęście to nie było potrzebne.

Pomocnik – Piotr Zieliński

Ocena – 4,5

Widać, że chciał pokazać się z dobrej strony przed polską publicznością, a także przed trenerem Nawałką. W jakimś procencie mu się to udało, ale to nie było dobre spotkanie w wykonaniu pomocnika Empoli. Zieliński przez pierwszą część spotkania był bardzo mało widoczny, a jeśli już miał przy nodze piłkę, to najczęściej ją tracił lub podawał niedokładnie do swoich kolegów. Z czasem zaczął się rozkręcać i podłączać coraz śmielej do akcji ofensywnych polskiego zespołu, ale to nie był jego wieczór.

Pomocnik – Kamil Grosicki

Ocena – 4,5

To nie był Grosicki, którego oglądaliśmy ostatnio w meczach Polaków. Na tle piłkarzy Serbii, a także innych polskich piłkarzy, “Grosik” wyszedł bardzo blado i zagrał bardzo słabe spotkanie. Nie miał pomysłu na przejście świetnie grających taktycznie Serbów, więc najczęściej oddawał piłkę wbiegającemu za jego plecy Rybusowie i za to należy mu się jakiś plus. Jego gra w ofensywie była bardzo nieskuteczna, a jego dośrodkowania nie robiły żadnego zamieszania w polu karnym. Polska wygrała, ale Grosicki na pewno dobrze nie zapamięta tego spotkania.

Pomocnik – Jakub Błaszczykowski

Ocena – 8,5

Najlepszy piłkarz spotkania z Serbią! Błaszczykowski mimo braku gry w Fiorentinie, pokazał kibicom, a także swoim kolegom, że warto na niego stawiać oraz, że dla naszej reprezentacji jest po prostu niezbędny. “Kuba” świetnie rozumiał się z grającym mu za plecami Piszczkiem, któremu bardzo często odgrywał piłkę na obieg. Nasz były kapitan bardo często schodził również do środka, najczęściej szukając rywalizacji “1 na 1” z serbskimi obrońcami. Polak wykorzystał moment, w którym na linii strzału nie miał żadnego piłkarza przeciwnej drużyny i dostając bardzo dobrą piłkę uderzył fałszem, a piłka minęła ręce serbskiego bramkarza. Bramka ta dała zwycięstwo naszej drużynie, a Błaszczykowskiemu bilet do Francji.

Napastnik – Arkadiusz Milik

Ocena – 7 

Mimo, że również nie zagrał dobrego spotkania, to należy mu się ogromny szacunek za jego wkład w grę ofensywną Polaków. W tym meczu przyćmił Roberta Lewandowskiego, który był całkowicie wyłączony z gry. Trochę martwiliśmy się o jego postawę, gdyż Milik bardzo często był popychany przez serbskich piłkarzy i zdecydowanie szukał stałych fragmentów gry. Obok Błaszczykowskiego, był zdecydowanie najlepszym graczem ofensywnym polskiego zespołu i również był bardzo bliska zdobycia pięknej bramki, ale niestety nasze marzenia prysły po tym jak piłka uderzyła w słupek.

Napastnik – Robert Lewandowski

Ocena – 5 

Bardzo słabe spotkanie w wykonaniu naszego kapitana. Został całkowicie wyłączony z gry przez serbskich obrońców i zamiast walczyć o strzelenie bramki, to nasz napastnik musiał cofać się do środka boiska i walczyć o utrzymanie, bądź przejęcie piłki. Ku zdziwieniu wszystkich został nawet zdjęty z boiska przez trenera Nawałkę i chociaż mówi się, że chodzi o zmęczenie, to według nas po prostu nie był to jego dzień. Napastnik Bayernu Monachium dwoił się i troił, ale nic efektywnego w tym meczu nie pokazał.

Rezerwowy – Wojciech Szczęsny (BR)

Ocena – 9

Szczęsny uratował nam zwycięstwo i mimo tego, że zagrał tylko 45 minut, udowodnił dlaczego jest stawiany w gronie najlepszych bramkarzy w Europie, a może i na całym świecie. Szczęsny w przeciągu 45 minut popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, którymi nie powstydziłby się nawet sam Manuel Neuer. Najwiekszy szacunek należy mu się za obronę strzału Ljajicia, który tzw. “rogalem” chciał umieścić piłkę w siatce. Z Fabiańskim grają na podobnym poziomie i trener Nawałka będzie miał ogromny ból głowy na kogo postawić na EURO.

Inni

Łukasz Teodorczyk, Tomasz Jodłowiec, Bartosz Kapustka, Ariel Borysiuk i Michał Pazdan grali za krótko, żeby ich ocenić