W 18. kolejce zmagań siatkarskiej ekstraklasy na hali w Sosnowcu spotkały się drużyny MKS-u Będzin i Cuprum Lubin. Zdecydowanymi faworytami byli Miedziowi, gdyż zajmują oni znacznie wyższą, bo szóstą, lokatę w tabeli. Mecz okazał się być niezwykle zaciętym, a jego rozwiązanie nadeszło dopiero w piątym secie.
Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie (3:3). Po stronie będzinian zaczął skutecznie funkcjonować blok. Mocne ataki Marcina Walińskiego i Rafaela Araujo powiększyły przewagę miejscowych (11:7). Brazylijczyk był nie do zatrzymania, punktował z akcji na akcję (14:9). Prowadzenie gospodarzy powiększało się, trener Cuprum wykorzystał dwie przerwy (19:14). Sytuację próbował ratować Markus Boehme. Niemcowi udało się tchnąć nadzieję w swoich kolegów z drużyny (21:16, 21:20). Araujo przypomniał gościom o sobie (23:20). Jego atak zakończył seta (25:23).
Drugi set rozpoczął się korzystniej dla będzinian (8:5). Goście zaczęli gonić wynik (9:7), w okamgnieniu na tablicy wyników widniał remis (11:11). Zdeterminowani gospodarze punktowali z akcji na akcję (13:12, 16:13). Czas wzięty na prośbę selekcjonera lubinian przyniósł pożądany efekt (17:16, 18:18). Końcówka była bardzo zacięta (19:21). Finalnie zakończyła się ona na korzyść Miedziowych (20:25).
Pierwsze akcje trzeciej partii przyniosły grę punkt za punkt (4:4). Johan Seif zapisał na swoim koncie asa serwisowego (7:6). W ślad za nim poszli jego koledzy z drużyny, którzy zaczęli grać bardziej zdecydowanie (11:8). Siatkarze Cuprum także nie zwalniali ręki (14:11). Dawid Gunia pewnie atakował ze środka, a z prawej flanki Robert Taht (20:16). Prowadzenie gospodarzy niebezpiecznie się zmniejszyło (20:18). Mimo chwilowego kryzysu udało im się doprowadzić do końca seta przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę (25:23).
Początek czwartej partii był pokazem sił siatkarzy z Lubina (2:6). Goście zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko, będzinianie długo nie mogli się odnaleźć w tej sytuacji (5:10). Zawodnicy MKS-u uruchomili grę w bloku, która nie pozwoliła rywalom na powiększenie prowadzenia (11:15). Jednak przyszła dla nich chwila rozprężenia, w czasie której popełnili kilka prostych błędów (14:18, 18:20). Końcówka była bardzo zacięta (21:21, 23:23). Przyjezdnym udało się przedłużyć swoje szanse w tym spotkaniu (23:25).
Tie-break od początku był bardzo wyrównany (2:2, 5:5). Przełamanie na korzyść gospodarzy dał as serwisowy Marcina Walińskiego, punktowym blokiem popisał się Artur Ratajczak (8:5). Będzinianie wykorzystywali każdą akcję do kończenia piłek (10:7). Łukasz Kaczmarek chciał na własną rękę odrabiać straty Miedziowych (12:9, 14:11), jednak siatkarze MKS-u byli nie do zatrzymania. Spotkanie zakończył Waliński atakiem z lewego skrzydła (15:11).
MKS Będzin – Cuprum Lubin 3:2 (25:23, 20:25, 25:23, 23:25, 15:11)
MVP: Krzysztof Rejno
MKS Będzin: Waliński, Ratajczak, Seif, Rejno, Yordanov, Araujo, Potera
Cuprum Lubin: Kaczmarek, Pupart, Boehme, Taht, Hain, Łomacz, Rusek