Triumf Łuczniczki

1
51

Na inaugurację 20. kolejki BBTS Bielsko-Biała podjął na swoim terenie Łuczniczkę Bydgoszcz. Poziom spotkania był wyrównany, jednak nic nie wskazywało na to, że walka będzie tak długa i zacięta. Zwycięzcę poznaliśmy dopiero po pięciu setach.

Mecz rozpoczął się wyrównanie (2:2). Dzięki szczelnym blokom Jana Nowakowskiego i Igora Yudina bydgoszczanie wyszli na nieznaczne prowadzenie (6:4), jednak szybko je stracili (7:7). Za sprawą zepsutych serwisów przez zawodników obu drużyn przez dłuższy czas toczyła się walka punkt za punkt (10:10, 12:12). Kłopoty z przyjęciem po stronie BBTS-u dały przewagę gościom (13:15), która z akcji na akcji powiększała się (15:18). Świetnie w ataku sprawował się Marcel Gromadowski. Przełamanie na korzyść bielszczan dał atak Wojciecha Sieka (16:19). Gospodarze podjęli walkę w końcówce oraz konsekwentnie doprowadzili do remisu (20:20). Żadna z drużyn nie chciała odpuścić, w efekcie czego zaczęła się gra na przewagi (24:24). Wynik zmieniał się w zatrważającym tempie (26:25, 27:28). Partia zakończyła się po aucie Bartosza Janeczka przy stanie 29:31.

Drugi set rozpoczął się korzystniej dla bielszczan (7:4). Gospodarze z każdą akcją powiększali swoją przewagę (10:5). Siatkarze Łuczniczki zaczęli popełniać coraz więcej błędów, natomiast w drużynie gospodarzy świetnie działał blok (13:7, 16:12). Trener bydgoskiej ekipy, Piotr Makowski, poprosił o czas. Przerwa nie wybiła jednak z rytmu przeciwników, którzy pewnie zmierzali po zwycięstwo w tej partii. Przewaga gospodarzy była miażdżąca (25:16).

Dzięki punktowym serwisom Bartłomieja Grzechnika na prowadzenie wyszedł BBTS (3:0), jednak rywalom szybko udało się doprowadzić do remisu. Dużą skuteczność w zespole z Bydgoszczy utrzymywał Bartosz Filipiak (6:6). Kolejne akcje padły łupem miejscowych (10:6). Przyjezdni starali się gonić wynik (11:9, 16:14). Milan Katić fenomenalnie grał blokiem. Końcówka seta była pokazem sił duetu Janeczek-Grzechnik (23:20). Dmitry Storozhylov do skończenia seta wykorzystał piłkę przechodzącą (25:22).

Już na początku czwartej partii goście zdominowali rywali (1:9). Przepaść punktowa między zespołami była ogromna, ale bielszczanie dzielnie dążyli do jej zmniejszenia. Bartłomiej Grzechnik zaczął bombardować przeciwników zagrywkami (6:16), jednak przewaga gości była wciąż znaczna. Liczne asy serwisowe na swoim koncie zanotował także siatkarz Łuczniczki, Krzysztof Bieńkowski (11:19). Filarami bydgoskiej drużyny okazali się być Marcel Gromadowski, Jan Nowakowski oraz Igor Yudin (16:23). Atak tego pierwszego przedłużył szanse Łuczniczki w tym spotkaniu (16:25).

Pierwsze akcje ostatniej odsłony były bardzo zacięte (2:2, 4:4). Walka o każdy punkt była wyrównana, przy zmianie stron bielszczanie prowadzili jednym punktem. Jednak gospodarze zaczęli popełniać karygodne błędy (9:10), które wykorzystali ich rywale. Piłkę setową gościom dał atak z przechodzącej piłki Nowakowskiego. Spotkanie zakończył efektowny blok Filipiaka (11:15).

BBTS Bielsko-Biała – Łuczniczka Bydgoszcz 2:3 (29:31, 25:16, 25:22, 17:25, 11:15)

MVP: Bartosz Filipak

BBTS Bielsko-Biała: Storozhylov, Grzechnik, Vemić, Janeczek, Siek, Lipiński, Koziura

Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski, Katić, Gromadowski, Sacharewicz, Yudin, Szczurek, Czunkiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię