Za nami już głosowanie na najlepszego bramkarza rundy jesiennej LOTTO Ekstraklasy. Za wszystkie wasze wybory serdecznie dziękujmy, a tymczasem przechodzimy do obrońców.
Defensorów nominowaliśmy sześciu, a finalnie do najlepszej drużyny rundy trafi trzech. I tylu też właśnie możecie wybrać Wy. Każdy głos ma taką samą wagę dlatego też nie ma znaczenia czyje nazwisko zaznaczycie jako pierwsze. Głosowanie potrwa do 25 grudnia do godziny 11.
Robert Gumny (Lech Poznań)
Kto by się spodziewał, że ten 19-letni boczny obrońca praktycznie z marszu stanie się podstawowym obrońcą Lecha Poznań. Chyba nikt. Nawet sam Gumny w wywiadach przyznawał, że było to dla niego zaskoczenie. Ten żółtodziób jednak sprostał stawianym mu wysokim wymaganiom i stał się jedną z najjaśniejszych postaci Kolejorza w rundzie jesiennej. Młodzieżowy reprezentant Polski jest szybki więc nie sprawiało mu najmniejszego problemu bieganie od jednej bramki do drugiej. Wychowanek Lecha nie popełniał rażących błędów w defensywie, a i w ataku był przydatny. Zanotował cztery asysty i bardzo dobrze współpracował na prawej stronie boiska z Maciejem Makuszewskim.
Bartosz Rymaniak (Korona Kielce)
Defensor Korony Kielce zaliczył chyba najlepszą rundę w swojej karierze. W każdym spotkaniu widać było u niego ogromną chęć do grania. 28-latek dobrze spisywał się w defensywie, ale większe wrażenie robiły jego wyjścia do przodu przez co pojawiły się nawet głosy, że jest to polska wersja Daniego Alvesa. 28-latek nie wykręcił może jakichś super liczb – 3 gole i 1 asysta, ale z pewnością był jednym z najlepszych defensorów rundy jesiennej LOTTO Ekstraklasy.
Emir Dilaver (Lech Poznań)
Austriak swój początek w Lechu miał troszkę niemrawy. Nenad Bjelica szukał dla niego odpowiedniego miejsca na boisku. Próbował go na obu bokach defensywy oraz na stoperze. I to właśnie na tej ostatniej pozycji lechita zadomowił się na stałe. Były zawodnik Austrii Wiedeń stał się prawdziwym liderem obrony Kolejorza. 26-latek nie dość, że jest bardzo pewny w swoich poczynaniach w destrukcji to jeszcze świetnie wyprowadza piłkę. Mierzący 184 zawodnik pokazał także niejednokrotnie, że w pojedynkach powietrznych czuje się jak ryba w wodzie o czym przekonał się nawet Grzegorz Sandomierski.
Alan Czerwiński (Zagłębie Lubin)
Ach co to była za runda dla Alana Czerwińskiego. Defensor lubinian zamknął prawą flankę boiska na klucz i go wyrzucił. Wychowanek Rekordu Bielsko-Biała praktycznie nie dawał szans swoim rywalom na przedarcie się pilnowaną przez niego stroną. Co więcej, 24-latek bardzo często występował jego wahadłowy przez co miał większą swobodę w ataku i wykręcił całkiem dobre liczby- 1 bramka oraz 5 asyst. Chyba najpewniejszy punkt defensywy Zagłębia Lubin, a jeszcze w poprzednim sezonie występował w I lidze.
Michał Pazdan (Legia Warszawa)
Reprezentant Polski już nie jest tak magiczny jak to było w poprzednim sezonie, ale nadal ma to coś i prezentuje solidny ligowy poziom. Błędy można wyliczyć u niego na palcach jednej ręki. Świetnie przewiduje intencje rywali i w porę reaguje. W czasie gdy Legia przeżywała kryzys on jako jeden z nielicznych był tym na którego można było liczyć. Bezapelacyjnie najlepszy defensor Wojskowych i jedna z jaśniejszych postaci naszej ligi.
Maciej Sadlok (Wisła Kraków)
Forma Wisły Kraków na przestrzeni ostatnich sezonów była bardzo różna, raz Biała Gwiazda brylowała, a raz tułała się po dolnej ósemce tabeli. Jedno jednak się nie zmieniało- forma Macieja Sadloka. Ten pochodzący z Oświęcimia defensor praktycznie zawsze prezentował wysoką dyspozycję. Podobnie było i w tym sezonie. 28-latek to bardzo pewny punkt defensywy krakowian, a i dośrodkować celnie potrafi. Jeden z lepszych bocznych obrońców naszej ligi.
[totalpoll id=”155802″]