W rozgrywkach 11. kolejki siatkarskiej PlusLigi Dafi Społem Kielce podjął we własnej hali BBTS Bielsko-Biała. Obydwa zespoły chciały pokazać się z jak najlepszej strony oraz przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dzisiaj fortuna bardziej sprzyjała bielszczanom, którzy po pięciosetowej batalii pokonali podopiecznych Wojciecha Serafina.
Mecz rozpoczął się wyrównanie (3:3), lecz gospodarze dosyć szybko wypracowali pokaźną przewagę (8:4). Bielszczanie starali się dogonić miejscowych, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Goście doprowadzili do remisu (9:9) i skutecznie usiłowali wyjść na prowadzenie. As serwisowy Mariusza Gacy przy wyniku 12:13 zapoczątkował serię bielskiego zespołu, którą przerwał Tomislav Dokić. Serbski atakujący Dafi Społem zanotował na swoim koncie jeszcze kilka udanych akcji (17:22). Siatkarze BBTS-u nie dali jednak dojść przeciwnikom do głosu i pewnie zakończyli partię (17:25).
Początek drugiego seta był bardzo zacięty (3:4, 7:7). Gdy przyjezdni „odskoczyli” na dwa „oczka”, trener kielczan poprosił o czas (7:9). Miejscowi raz po raz zbliżali się do rywali i niwelowali straty, aż w końcu przy stanie 17:16 zdołali wyjść na prowadzenie po ataku Jakuba Wachnika. Do końca mogliśmy obserwować długie wymiany punkt za punkt (21:19, 22:21), które zakończył Przemysław Stępień (25:23).
Kolejna odsłona zaczęła się bardzo korzystnie dla miejscowych, bowiem prowadzili 4:1. Taki stan rzeczy nie trwał długo – goście bez większych problemów wyrównali (5:5). Po kolejnych błędach popełnionych przez siatkarzy z Kielc to bielszczanie mieli kilka „oczek” zaliczki. Wynik na tablicy zmieniał się z akcji na akcję, lecz w decydującej fazie seta to miejscowi mieli znaczną przewagę (15:12, 19:15). Przy stanie 21:19 trener kieleckiej drużyny poprosił o przerwę. Jego podopieczni wykazali się ogromną determinacją w końcówce i po wielu staraniach doprowadzili do zakończenia partii (25:22).
Czwartego seta nieco lepiej rozpoczęli goście (1:3), lecz po pewnym czasie kielczanom udało się przejąć inicjatywę (10:7). Miejscowi zgubili jednak swój rytm gry i na tablicy wyników widniał już remis po 13. W decydujących momentach partii atak w zespole gospodarzy zaczął szwankować. Sytuację tę skrzętnie wykorzystywali przeciwnicy, którzy od dłużej chwili utrzymywali dwa-trzy „oczka” przewagi (18:21, 22:24). Przyjezdni zmarnowali dwie piłki setowe. Rozpoczął się ofiarny bój na przewagi, a walka w piątym secie stała się faktem dopiero przy wyniku 27:29.
Obie drużyny rozpoczęły tie-break’a idąc „łeb w łeb” (3:3, 5:5). Jakub Bucki zdołał dać BBTS-owi prowadzenie, które wzrastało z minuty na minutę (9:13). Nieco zrezygnowani już kielczanie podjęli walkę w ostatnich akcjach, jednak bez większych sukcesów. Spotkanie zakończyło się po spektakularnym bloku na Jakubie Wachniku (10:15).
Dafi Społem Kielce – BBTS Bielsko-Biała 2:3 (17:25, 25:23, 25:22, 27:29, 10:15)
MVP: Bartosz Janeczek
Dafi Społem Kielce: Szymański, Stępień, Schamlewski, Wachnik, Nalobin, Pawliński, Superlak, Adamski, Łapszyński, Morozau, Biniek, Czunkiewicz
BBTS Bielsko-Biała: Macionczyk, Tarasow, Siek, Bucki, Łukasik, Janeczek, Skowroński, Gaca, Piotrowski, Cedzyński, Peacock, Krikun, Czauderna, Marek.