Po ostatnim środowym pojedynku między Pogonią Baltica i Vistalem poznaliśmy drugiego finalistę PGNiG Superligi Kobiet. Dopiero 5. mecz w serii dał odpowiedź, kto z tej pary zmierzy się z Mistrzyniami Polski w finale. Zawodniczki z Lublina czekały na rywala już od soboty, kiedy to postawiły kropkę nad i przy swoim awansie ogrywając Start Elbląg dosyć łatwo 3-0 w serii półfinałowej.
Starcie półfinałowe między szczecińską Pogonią, a gdyńskim Vistalem był bardzo emocjonujący. Każdy mecz był bardzo zacięty i o rozstrzygnięciach decydowały szczegóły. Ostatecznie na awansie drużyny Adriana Struzika zadecydowała kapitalna forma Moniky Bancilon, która to rzuciła aż 10 bramek w ostatnim półfinałowym starciu oraz słabsza dyspozycja Moniki Kobylińskiej, która przez cały sezon stanowiła podstawę zdobyczy bramkowych całej drużyny, zaś w najważniejszych momentach półfinału zawiodła nie dając już takiej wartości zespołowi.
W pojedynku MKS-u Selgros ze Startem zacięty mecz kibice mogli obejrzeć tylko na inaugurację tej serii. Wtedy to podopieczne trenera Niewrzawy postawiły spory opór Mistrzyniom Polski i zawodniczki Sabiny Włodek mogły świętować wiktorię dopiero po ostatniej akcji, gdzie swoją ekipę uratowała kapitan Weronika Gawlik skuteczną interwencją w bramce. Kolejne dwa mecze przebiegły już wyraźnie pod dyktando biało-zielonych i już po 3. starciach MKS mógł myśleć o finale.
Kibice z Lublina nie mogą jednak spodziewać się tak samo łatwej przeprawy w ostatnim etapie walki o złoto. W finale zmierzą się 1. oraz 2. drużyna fazy zasadniczej, więc będzie to pojedynek 2. najbardziej regularnie i najlepiej grających zespołów tego sezonu. Co ciekawe Pogoń Baltica jako jedyna ograła MKS Selgros dwukrotnie w pierwszej części sezonu. Oba triumfy były wyraźne, u siebie Szczecinianki wygrały 29-23, zaś na Globusie 30-25.
Wyraźnie widać, że Pogoń ma patent na drużynę MKS-u, jednak play-offy rządzą się swoimi prawami i każdy poszczególny mecz jest jeszcze więcej wart, niż pojedynek w fazie zasadniczej. Istotną kwestią mogą być tu sprawy kadrowe. Do składu Mistrzyń Polski powraca Iwona Niedźwiedź, a ostatnio na ławce rezerwowych zaczęła się również pojawiać Honorata Syncerz. Niewiadomą jest tylko forma Katarzyny Kozimur, która w ostatnich meczach narzekała na kontuzję ręki rzucającej.
Trener Struzik nie może być już tak optymistycznie nastawiony, co do swojej kadry. Ostatnio liderka drugiej linii szczecińskiej siódemki Małgorzata Stasiak ogłosiła, iż jest w stanie błogosławionym, zaś na początku batalii o finał kontuzji uległa reprezentacyjna skrzydłowa Joanna Gadzina. Przez to w finale zabraknie 2. filarów Pogoni Baltica. Jednak w ostatnim meczu z Vistalem Moniky Bancilon pokazała, że może godnie zastąpić Magłorzatę Stasiak.
Szykuje się pasjonujący finał, w którym możemy obejrzeć powtórkę z półfinałowej rywalizacji szczecińskiej ekipy. Kluczową kwestią może być brak liderki Pogoni, jak i powrót reżyserki gry MKS-u. Wszystko zweryfikuje parkiet, a pierwsze mecze już w sobotę i niedzielę w Szczecinie, zaś kolejne pojedynki w Lublinie tydzień później.
Pogoń Baltica Szczecin – MKS Selgros Lublin
Sobota 07.05.2016 16.00 Polsat Sport
Niedziela 08.05.2016 14.45 Polsat Sport