W sobotni wieczór w stołecznej hali COS Torwar spotkały się dwie mazowieckie drużyny – ONICO Warszawa oraz Cerrad Czarni Radom. Jak można było się spodziewać, oba zespoły pokazały siatkówkę na wysokim poziomie. Ostatecznie triumfatorami jednego z ostatnich spotkań w roku 2017 zostali gospodarze.
Mecz rozpoczął się od dwóch udanych ataków radomian (0:2). Gospodarze szybko wyrównali i przez chwilę trwała wymiana punkt za punkt (3:3, 5:5). Dzięki serii odrzucających zagrywek Jana Nowakowskiego oraz Nikoli Georgieva warszawianie zdołali „odskoczyć” na aż cztery „oczka” (7:11). Dodatkowo podopieczni Stephane’a Antigi uruchomili skuteczną grę blokiem, która pozwalała im na utrzymywanie znacznego prowadzenia (15:10). Przyjezdni starali się „gonić” wynik, stosując m.in. zagrywki tuż za siatkę (18:12). Trener Cerradu, Robert Prygiel poprosił o czas przy stanie 19:12. Miejscowi nie dali się jednak wybić z rytmu i grali jak natchnieni. W końcówce efektywnie pokazał się duet Vernon-Evans-Nowakowski (21:15). Pierwszą partię zakończył as serwisowy Bartosza Kwolka (25:15).
Druga odsłona zaczęła się korzystniej dla przyjezdnych (0:3), lecz gospodarze zdążyli nieco podgonić (4:6). Po pojawieniu się w polu zagrywki przyjmującego ONICO, Wojciecha Włodarczyka z przewagi Czarnych został zaledwie punkt (8:9). Warszawianie zdołali doprowadzić do remisu, a po chwili także uzyskać skromną, dwupunktową przewagę (13:11). Kilka akcji później na tablicy wyników widniał stan 15:15. Pojedynczy blok Andrzeja Wrony szybko zmienił tę sytuację i ponownie stołeczny zespół był na prowadzeniu. Warszawianie pewnie kroczyli do zakończenia tego seta (22:19). Atomowe serwisy Kwolka dały miejscowym serię piłek setowych (24:21). Kiedy przewaga drużyny Antigi zmalała do jednego „oczka”, Francuz poprosił o czas. Rozpoczęła się emocjonująca walka na przewagi (25:24, 28:27), z której zwycięsko wyszli miejscowi (31:29).
Od początku trzeciej partii drużyny szły „łeb w łeb” (2:2, 4:3). Skuteczna gra stołecznych siatkarzy pozwoliła im na dłuższą chwilę oddechu (10:6, 14:11). Atomowe ataki Kamila Kwasowskiego nieco poprawiły sytuację punktową na korzyść radomian (15:14), a przekombinowane akcje Bartosza Kwolka doprowadziły do remisu (17:17). Miejscowi zaczęli popełniać proste błędy, przez co goście zdołali wypracować solidną przewagę (17:20). W okamgnieniu przewaga stopniała (22:22) i po raz kolejny byliśmy świadkami gry na przewagi. Szala zwycięstwa ostatecznie przechyliła się na radomską stronę (26:28).
Czwartą odsłonę lepiej otworzyli przyjezdni (3:6), jednak gospodarze skutecznie starali się „gonić” rywali. W końcu wywiązała się w 11:11. Warszawianie zaczęli grać nieco skuteczniej na skrzydłach i zdołali wyprowadzić skromne prowadzenie (18:16). Co więcej, atakujący Cerradu Czarnych, Jakub Ziobrowski zaczął popełniać błędy w ataku, co postawiło jego zespół pod ścianą. Przy wyniku 22:19 trener Prygiel wziął czas. Emocje sięgały zenitu, w jednym z kluczowych momentów sędzia odgwizdał podwójne odbicie Antoine Brizarda (23:21). Zepsuty serwis Dmytro Teryomenki zakończyła spotkanie (25:22).
ONICO Warszawa – Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:15, 31:29, 26:28, 25:22)
MVP: Wojciech Włodarczyk
ONICO Warszawa: Kwolek, Brizard, Wrona, Georgiev, Nowakowski, Włodarczyk, Wojtaszek oraz Vernon-Evans, Kowalczyk, Gruszczyński, Samica, Warda, Firlej
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko, Żaliński, Ziobrowski, Droszyński, Huber, Kwasowski, Watten oraz Ostrowski, Vincić, Wasilewski, Filip, Rybicki, Fornal