Seria trzech spotkań bez wygranej spowodowała, że czołowa ósemka oddaliła się od gospodarzy. Zielono-czarni wierzą, że zła karta odwróci się w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Górnik Łęczna mierzył się ostatnio z czołowymi drużynami T-Mobile Ekstraklasy i w meczach z Jagiellonią Białystok oraz Śląskiem Wrocław wywalczył tylko punkt. Najbardziej bolesna była jednak porażka 0:2 przed tygodniem w Kielcach. Dzięki temu wynikowi Korona wyprzedziła łęcznian w tabeli.
Obecnie zielono-czarni do czołowej ósemki tracą pięć punktów. Na finiszu sezonu zasadniczego trzy mecze rozegrają u siebie, a przed własną publicznością zazwyczaj idzie im całkiem nieźle, przez co są zapewne pełni optymizmu.
Podbeskidzie Bielsko-Biała zaś dzięki czterem meczom bez porażki umocniło się w górnej połowie tabeli, a w przypadku wygranej w Łęcznej awansuje tuż za podium! Górnik zrobi jednak wszystko, by ściągnąć je w dół i wie, czego spodziewać się po przeciwniku.
Goście należą do najskuteczniejszych drużyn w T-ME, ale jednocześnie tracą dużo bramek. Gorszą defensywę ma wyłącznie Zawisza Bydgoszcz.
Trener Leszek Ojrzyński nie będzie mógł skorzystać z Marka Sokołowskiego , który pauzuje za cztery żółte kartki. Bez 37-letniego pomocnika Górale postarają się po raz drugi w sezonie pokonać Górnika. Po ostatnich wpadkach dla gospodarzy to jednak niezwykle ważne starcie i wysoko zawieszą oni poprzeczkę przed rywalem.
Górnik Łęczna – Podbeskidzie Bielsko-Biała / pon. 13.04.2015, godz. 18:00
Przewidywane składy:
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bielak, Bożić, Mraz – Bożok, Nowak, Nikitović, Burkhardt, Bonin – Cernych.
Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Stano, Konieczny, Tomasik – Adu Kwame, Śpiączka, Deja, Iwański, Chmiel – Korzym.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).