W sobotnim meczu 4. kolejki Siatkarskiej Ligi Kobiet naprzeciw siebie stanęły ekipy ŁKS-u Commercecon Łódź oraz E.Leclercu Radomki Radom. Zgodnie z oczekiwaniami gospodynie wygrały za trzy punkty, jednak nie obyło się bez problemów i zwrotów akcji.
Spotkanie lepiej zaczęły radomianki, jednak gospodynie błyskawicznie doprowadziły do remisu (2:2). Rozegrała się walka punkt za punkt, którą przerwały dwie udane kontry przyjezdnych (5:7). ŁKS nie chciał pozwolić, aby prowadzenie rywalek wzrosło, więc szybko zabrał się za ponowne odrabianie “oczek” (8:8). Dobra pasa łodzianek trwała w najlepsze – tym razem to one wypracowały trzypunktową przewagę (12:9). Sytuacja ta spotkała się z natychmiastową reakcją szkoleniowca Radomki, Jacka Skroka. Mazowiecka ekipa próbowała “gonić” wynik, lecz siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź nie miały litości (17:11). W końcu bardzo długą serię miejscowych przerwał atak radomskiej środkowej (21:12). Jednakże zaliczka punktowa podopiecznych trenera Maska była już niestety nie do odrobienia, więc radomiankom nie pozostało nic innego tylko uznać wyższość przeciwniczek (25:14).
Podobnie jak w poprzedniej partii przyjezdne weszły na boisko “z przytupem” (0:3). Łodzianki w porę ocknęły się i zaczęły wyprowadzać poprawne akcje na prawej flance, jednak siatkarki z Mazowsza wciąż grały nieco efektywniej (2:5). Gospodynie nie spuściły głów, co poskutkowało całkowitym zniwelowaniem deficytów punktowych (7:7). Nagle drużyna gości ponownie “wystrzeliła” i zanotowała godną podziwu serię (11:16). Kiedy zaczynały ważyć się losy seta, zawodniczki ŁKS-u znowu wzięły się w garść i rozpoczęły “oczkową” gonitwę. W efekcie Radomka Radom straciła całą swoją przewagę na rzecz drużyny przeciwnej, dodatkowo nie wytrzymując presji końcówki gry (25:20).
Początek trzeciej odsłony był wyrównany (3:3). Kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik 3:6, trener miejscowych wziął czas. Po wznowieniu gry forma łodzianek wciąż nie zachwycała, jednak po dłuższej chwili na twarzach gospodyń widać było zawziętość i chęć zwycięstwa. W połowie rywalizacji ŁKS zostawał w kontakcie punktowym z E.Leclerciem, a nawet go “przegonił” (14:11). Fantastyczna seria siatkarek Michala Maska skończyła się przy stanie 16:12, kiedy to radomianki popisały się efektownym blokiem. Rozgrała się walka “oczko” za “oczko”, która niestety nie pozwoliła gościom zawojować parkietu (19:13). Gospodynie spokojnie wyprowadzały kontry, dzięki którym w głównej mierze mogły cieszyć się z kompletu wywalczonych punktów (25:18).
ŁKS Commercecon Łódź – E.Leclerc Radomka Radom 3:0 (25:14, 25:20, 25:18)
ŁKS Commercecon Łódź: Nichol, Kwiatkowska, Bidias, A. Wójcik, Szczyrba, Wawrzyńczyk, Gajewska, Bociek, Alagierska, Efimienko-Młotkowska, M. Wójcik, Korabiec, Strasz
E.Leclerc Radomka Radom: Skrzypkowska, Grabka, Bałucka, Bączyńska, Ponikowska, Szczepańska-Pogoda, Drabek, Biała, Kubacka, Borowska