W spotkaniu z Cerradem Czarnymi Radom stołeczne ONICO Warszawa w fenomenalnym stylu wygrało 3:1. Naszej redaktorce udało się porozmawiać z młodym środkowym Wojskowych, Norbertem Huberem.
Agnieszka Wąsowska: Zbliża się koniec roku, a wraz z nim czas refleksji. Rozegraliście do tej pory piętnaście spotkań w ramach PlusLigi. Które z meczów wspominasz jako najcięższe i dlaczego?
Norbert Huber: Każde spotkanie na swój sposób było ciężkie, szczególnie dla mnie, jako “świeżaka” w tej lidze (śmiech). Każde z nich było wymagające, ale za razem do wygrania. Szkoda, że nie udało nam się wygrać tych piętnastu meczów, bo na pewno były to jedne z naszych celów i marzeń. Za nami pierwsza runda, niedługo zaczyna się druga. Musimy teraz odrobić wszystkie stracone punkty. Trochę głupio, trochę bez sensu, ale z pewnością każda sportowa porażka czegoś uczy. Nas nauczyła tego, że trzeba walczyć o każdą piłkę, o każdy punkt.
A.W.: W takim razie jak myślisz, czym była spowodowana Wasza porażka w meczu z warszawianami? Wszystkie partie zaczynaliście bardzo dobrze, potem rywale Was doganiali. Końcówki również były bardzo emocjonujące i niepewne, oprócz tej w pierwszej partii.
N.H.: Był to dobry mecz obydwu zespołów, a ktoś niestety musiał przegrać. Akurat dzisiaj padło na nas (śmiech). Tak poważnie mówiąc to szkoda, wielka szkoda, ponieważ przyjechaliśmy tu, żeby wygrać, żeby dobrze zakończyć ten rok. Kiedy przyjdzie pora meczu rewanżowego z ONICO (Warszawa – przyp. red.) na pewno pokażemy swoją siłę.
A.W.: Wasz podstawowy atakujący, Michał Filip wraca do zdrowia po kontuzji. Czy uważasz, że zespół bardzo odczuwa jego brak na boisku?
N.H.: Na pewno drużyna w jakiś sposób odczuwa ten brak, aczkolwiek nie sądzę, że robi to z nas gorszych sportowo.
A.W.: Widziałam także, że Tomasz Fornal (przyjmujący Cerradu Czarnych Radom – przyp. red.) spędził spotkanie poza boiskiem mimo, że brał udział w rozgrzewce. Czy w czasie jej trwania coś się stało?
N.H.: Tomek (Fornal – przyp. red.) ma delikatne problemy z plecami i po prostu dzisiaj zdecydował, żeby nie wpisywać go do protokołu meczowego.
A.W.: Ostatnie pytanie – Nowy Rok 2018 tuż za pasem. Czego chciałbyś sobie z tej życzyć?
N.H.: Przede wszystkim zdrowia, podobnych sukcesów jak w roku 2017 oraz żeby Czarni grali w przyszłorocznych play-off’ach (śmiech).
A.W.: Mam w takim razie nadzieję, że wszystkie Twoje plany się spełnią. Dziękuję za rozmowę i wszystkiego najlepszego.
N.H.: Również dziękuję, wszystkiego dobrego!