Skarb Kibica PLK – sezon 2016/17, cz. II
Nasze odliczanie do sezonu Polskiej Ligi Koszykówki trwa. Dwa dni temu opublikowaliśmy pierwszą część naszego Skarbu Kibica [LINK], ale od tego czasu jesteśmy mądrzejsi o jedną rzecz. Rosa Radom wygrała Superpuchar [LINK], a sam mecz zapowiedział jak ciekawy będzie nadchodzący sezon. Teraz czas na drużyny, które rok temu były najbliżej lub wręcz otarły się o fazę play-off, ponieważ w dzisiejszej odsłonie przybliżymy składy AZS-u Koszalin, Polpharmy Starogard Gdański, MKS-u Dąbrowa Górnicza i PGE Turowa Zgorzelec. Zapraszamy!
AZS Koszalin
Bilans w sezonie 2015/16: 13-19 (dwunaste miejsce w PLK)
Kibice AZS-u nie mają powodów do optymizmu. Klub, który jeszcze w 2013 roku zdobywał brąz PLK, a w 2015 roku osiągnął półfinał Pucharu Polski, popada w coraz większą stagnację, a niektórzy twierdzą, że robią powolne kroki ku opuszczeniu najwyższej klasy rozgrywkowej. Powodem takich sytuacji są pieniądze, ponieważ klubowe finanse należą do minimum ligowego. Koszalinianie nie zamierzają jednak składać broni. Trener Piotr Ignatowicz zapewnia, że posiadany skład jest silny i nie boi się żadnego rywala. Jest tu kilka ciekawych zagranicznych nazwisk. Najwięcej zamieszanie w ostatnim czasie było wokół Kennetha Manigaulta, ponieważ przechodził on okres próbny. Okazał się on na tyle udany, że barwy AZS-u w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował. Nową postacią jest również Remon Nelson. Rozgrywający dopiero buduje swoją renomę w Europie, ale mecze towarzyskie pokazały, że w kontekście zdobywania punktów można na niego liczyć. Trzecim Amerykaninem jest Darrell Harris. On już grał w Polsce, więc zna realia naszej ligi i za każdym razem był jedną z wyróżniających się postaci w statystykach zbiórek i bloków. Dodatkowo Harris złożył papiery o obywatelstwo polskie, dzięki czemu mógłby grać w rotacji AZS-u jako gracz krajowy. Oczekiwanie na odpowiedź może trwać od trzech do sześciu miesięcy, jednak w Koszalinie wszyscy są zgodni, że warto być cierpliwym. Wielce prawdopodobne, że na tym nie zamknie się skład zagranicznych zawodników „Akademików”. Klub od jakiegoś czasu poszukiwał rezerwowego na pozycję środkowego, ponieważ Przemysław Wrona nie ma doświadczenia na poziomie PLK. Wstępny wybór padł na Alvina Browna. Zawodnik jest jak na razie na dziesięciodniowych testach, po których zostanie podjęta decyzja, czy podpisać z nim kontrakt na zbliżający się sezon. Największy kłopot AZS-u to polscy zawodnicy. Jedynie dwóch z nich w poprzednich rozgrywkach zdobywało więcej niż siedem punktów na spotkanie (Daniel Wall i Jakub Zalewski). Pokazuje to, jak spory problem może mieć ten zespół ze zdobywaniem punktów w nadchodzących rozgrywkach. Wydaje się, że ciężar zdobywania punktów będzie rozkładał się głównie na graczy zagranicznych, a tutaj również nie ma gwarancji, że utrzymają cały rok dobrą formę i, przede wszystkim, że dobrze zaaklimatyzują się w PLK. Dodatkowo Piotr Ignatowicz w zeszłym sezonie w swoim debiucie nie dał się poznać jako trener idealny dla takich zespołów. Turów pod jego wodzą zdobywał dużo punktów, ale kosztem obrony, która była najsłabsza w lidze. Co wyjdzie z połączenia takiego składu z Ignatowiczem? Na to pytanie naprawdę trudno odpowiedzieć przed zbliżającymi się spotkaniami.
Gwiazda: Darrell Harris – środkowy z USA jest znany w Polsce. Zbliżający się sezon będzie jego siódmym w naszym kraju. Dotychczas reprezentował barwy Kotwicy Kołobrzeg (2009-2012), AZS-u Koszalin (2012-14) i Wilków Morskich Szczecin (2014-15). Szkolił się na dwóch uniwersytetach. Najpierw na Cuyahoga CC-Metro (2003-2005), a następnie na Rhode Island (2005-2007). Poza grą w Polsce, Harris sprawdzał swoje umiejętności w Portugalii, Hiszpanii, Urugwaju i Grecji. Jego sukcesy to: brązowy medal PLK i finał Pucharu Polski (obydwa 2013 rok z AZS-em Koszalin), MVP ligi portugalskiej (2008) oraz lider statystyki bloków (2011) i zbiórek (2010, 2011, 2012) w PLK.
Trener: Piotr Ignatowicz – Polak, który przed rozpoczęciem kariery trenerskiej, był zawodnikiem. Swoje szlify zdobywał w Spójni Stargard Szczeciński, a także w amerykańskim college’u St.Joseph University. Większość kariery spędził w Polsce, ale próbował swoich sił również we Francji. W 1997 roku został wicemistrzem Polski ze Spójnią Stargard Szczeciński. Uczestniczył również w europejskich rozgrywkach (1996-1998 Puchar Koracia, a w latach 2002/03 i 2004/05 w FIBA EuroCup). Grał też w reprezentacji Polski. Jako szkoleniowiec swój debiut w PLK miał w zeszłym sezonie w barwach PGE Turowa Zgorzelec, wcześniej będąc po roku asystentem w AZS-ie Koszalin i właśnie w Zgorzelcu. Do jego sukcesów trenerskich należy zdobycie wicemistrzostwa PLK i Superpucharu Polski z Turowem.
Transfery
Przybyli: Remon Nelson, Jakub Zalewski, Sławomir Sikora, Artur Pabianek, Daniel Wall, Piotr Stelmach, Darrell Harris, Kenneth Manigault, Przemysław Wrona
Ubyli: Artur Mielczarek (Trefl Sopot), Piotr Dąbrowski (Energa Czarni Słupsk), Adam Pechacek (Rio Natura Monbus Obradoiro), Szymon Łukasiak (King Wilki Morskie Szczecin), Cameron Gliddon (Cairns Taipans), Paweł Śpica (Spójnia Stargard), Mikołaj Witliński (Asseco Gdynia), A.J. Walton
Skład
Rozgrywający: Remon Nelson, Marcin Nowakowski
Rzucający Obrońca: Igor Wadowski, Jakub Zalewski
Niski Skrzydłowy: Kenneth Manigault, Sławomir Sikora
Silny Skrzydłowy: Artur Pabianek, Piotr Stelmach, Daniel Wall
Środkowy: Darrell Harris, Przemysław Wrona
Polpharma Starogard Gdański
Bilans w sezonie 2015/16: 13-19 (jedenaste miejsce w PLK)
Polpharma przez ostatnie 5 lat zaledwie raz awansowała do fazy play-off. Kibice na pewno zadają sobie pytanie, gdzie podziała się ta znakomita ekipa, która nie tak dawno temu, ponieważ w 2011 roku wygrywała Puchar i Superpuchar Polski, a w lidze zajmowała miejsce w pierwszej piątce. Aktualnie drużyna zajmuje miejsca w dole tabeli. Aktualny skład wydaje się minimalnie lepszy niż zeszłoroczny, ponieważ najważniejsi gracze zostali, a tych którzy odeszli, zastąpili koszykarze, którzy wydają się przynajmniej tak samo silni. Jednak niektóre fragmenty tej układanki są wielką niewiadomą tak jak na przykład Thomas Davis. Miał rok przerwy od profesjonalnie koszykówki i trenował jedynie amatorsko. Do klubu trafił, ponieważ przed przerwą jego trenerem był aktualny trener Polpharmy Mindaugas Budzinauskas. W składzie będzie również dwóch Litwinów. Martynasa Paliukenasa w Starogardzie Gdański już znają, ponieważ spędzi tu swój drugi rok i wszystko wskazuje na to, że będzie on w cieniu Martynasa Sajusa. Środkowy zapowiedział, że przybył do Polski, by zyskać nowe doświadczenie, a za cel obrał sobie drogę Donatasa Motiejunasa (Litwin, który trafił z Asseco do NBA). Prym w drużynie będzie wiódł jednak Michael Hicks, który rozpoczyna swój siódmy sezon w barwach „Kociewskich Diabłów”. Koszykarz w klubie jest niezwykle ceniony, ponieważ na początku tego roku dostał obywatelstwo polskie, więc może na parkiecie występować jako zawodnik krajowy. O tym, jaki jest istotny, powinny wskazywać ubiegłe rozgrywki, w których był trzecim najlepiej punktującym graczem naszej ligi. Jest też jedynym z pierwszej siódemki tego zestawienia, który w PLK będzie się dalej prezentował. Można być pewnym, że to właśnie o Hicksa będzie opierał się atak Polpharmy. „Kociewskie Diabły” dokonały jeszcze dwóch interesujących transferów. Przyszedł Jakub Schenk, który głównie będzie wzmocnieniem na następne lata, ale jak pokazał miniony rok już potrafi bardzo dużo wnieść do zespołu oraz Anthony Miles, który w Starogardzie Gdańskim jest już znany i kibice bardzo dobrze go wspominają (w sezonie 2014/15 zdobywał 19.7 punktów na spotkanie). Czego możemy się spodziewać od Polpharmy, naprawdę nie wiadomo. Na papierze jest szansa nawet na miejsca 7-8 i powrót do upragnionych play-offów, ale równie dobrze może to być dalszy czas stagnacji.
Gwiazda: Michael Hicks – Amerykanin posiadający też polskie obywatelstwo. Umiejętności szlifował na uniwersytecie Central Missouri State. Swoją europejską karierę zaczął we Francji. Grał też w lidze tureckiej i niemieckiej, jednak zdecydowaną większość swojej kariery spędził w Polsce. W 2008 roku grał w drużynie Bank BPS Basket Kwidzyn. Później przeniósł się do Polpharmy Starogard Gdański, gdzie grał w sezonach 2008/09, 2010-2014, a aktualnie występuje tu od 2015 roku. Jego największymi osiągnięciami są zdobycia Superpucharu i Pucharu Polski 2011. W styczniu 2016 roku został też uznany MVP miesiąca PLK.
Trener: Mindaugas Budzinauskas – przed rozpoczęciem kariery trenerskiej, przez 15 lat był zawodnikiem występującym na pozycjach rzucającego obrońcy lub skrzydłowego. Większość swej kariery spędził w lidze litewskiej. W Polsce z jegu usług korzystały trzy zespoły: Stal Ostrów Wielkopolski (zdobył z nią brązowy medal polskiej ligi), Poplpharma Starogard Gdański i Sportino Inowrocław. Jako trener swoją karierę zaczął jako asystent w drużynie z Inowrocławia. Głównie szkolił jednak drużyny na Litwie. W Polpharmie dostał drugą szansę. Pierwszy raz trenował tę drużynę w rozgrywkach 2012/13, a aktualną kadencję zaczął przed poprzednim sezonem.
Transfery
Przyszli: Jakub Schenk, Karol Michałek, Tomasz Krzywdziński, Anthony Miles, Martynas Sajus, Thomas Davis
Odeszli: Piotr Renkiel (Politechnika Krakowska), Roman Szymański (Asseco Gdynia), Daniel Grujić (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski), Johny Dee, Damien Kinloch
Skład
Rozgrywający: Marcin Flieger, Anthony Miles, Jakub Schenk
Rzucający Obrońca: Martynas Paliukenas
Niski Skrzydłowy: Thomas Davis, Michael Hicks
Silny Skrzydłowy: Łukasz Diduszko, Szymon Długosz, Tomasz Krzywdziński, Uros Mirković
Środkowy: Karol Michałek, Martynas Sajus
MKS Dąbrowa Górnicza
Bilans w sezonie 2015/16: 14-18 (dziesiąte miejsce w PLK)
Dąbrowski zespół z wielkimi nadziejami wchodzi w nadchodzący sezon. Przez zdecydowaną większość faworytów są uważani jako pewniak do wyczekiwanych w klubie play-offów. Wymieniono co prawda zdecydowaną większość zespołu (8 z 13 zawodników to nowe twarze w Dąbrowie Górniczej), jednak wszyscy gracze, którzy doszli, są w stanie wznieść klub o poziom wyżej. Nie byłoby jednak tego, gdyby nie postać trenera Anzulovicia. Każdy zawodnik, który trafił do MKS-u przed tym sezonem, mówił, że czynnikiem, który go przekonał, był właśnie Chorwat. To wszystko doprowadziło do jednego kłopotu – kłopotu bogactwa. Ośmiu graczy (Johnson, Hamilton, Pamuła, Wołoszyn, Kowalenko, Wilson, Gray, Parzeński), których aktualnie w swoim składzie ma MKS, w praktycznie każdym innym zespole w Polsce byliby zawodnikami podstawowymi. Dochodzi do tego reszta (Piechowicz, Kucharek, Szymański), która również ma aspirację na grę oraz utalentowana młodzież, z której grzechem byłoby nie skorzystać. To powoduje, że Drażen Anzulović musi bardzo rotować składem, aby żaden z koszykarzy nie czuł się pokrzywdzony. Okres przygotowawczy nie odbył się jednak w 100% bez problemów. Mimo podpisania umowy w przyszłym sezonie w klubie nie będzie występował Sam Dower. Amerykanin miał być w nadchodzących rozgrywkach czołową postacią zespołu. Był jednym z pierwszych, który został podpisany, jednak nie stawił się w trakcie przygotowań. Dower zasłaniał się dodatkowym leczeniem, jednak do klubu nie dotarły żadne dokumenty. To spowodowało, że zarząd dąbrowskiego zespołu stracił cierpliwość, zawiesił go oraz rozwiązał kontrakt z winy zawodnika. W jego miejsce w MKS-ie bardzo szybko pojawił się Jeremiah Wilson. Trudno na razie określić, czy jest to gracz lepszy, czy słabszy, ale na pewno prezentujący podobny, solidny poziom. Wilson do klubu dotarł tuż po zakończonym obozie szkoleniowego w Szczyrku. To sytuacji na pewno nie ułatwia, gdyż ominął go pierwszy etap zgrywania i integracji z zespołem. Mecze przedsezonowe napawają jednak optymizmem. Wilson wydaje się dobrze zastępować Dowera, a cały zespół wygląda na znakomicie przygotowany. MKS nie przegrał ani jednego starcia towarzyskiego. Teraz należy tylko przełożyć tę formę i grę na sezon.
Gwiazda: Kerron Johnson – dla tego amerykańskiego rozgrywającego będzie to trzeci sezon w Europie. Koszykarsko szkolił się na uczelni Belmont, jednak nie został wybrany w Drafcie 2013. W trakcie gry na tym etapie trafił do najlepszej piątki Konferencji Atlantic Sun, a rok później Konferencji Ohio Valley. W 2009 dostał nagrodę „Alabama Mr. Basketball”, czyli nagrody dla najlepszego zawodnika w stanie Alabama. Po latach uniwersyteckich zdecydował się na podróż w dość nietypowym kierunku, bo pierwszy sezon rozegrał w Nowej Zelandii. Grał tam w New Zealand Breakers. Dwa pierwsze sezony w Europie Johnson spędził w Niemczech w MHP Riesen Ludwigsburg, z krótką przerwą (15 spotkań) na grę w lidze francuskiej w Rouen Metropole Basket.
Trener: Drażen Anzulović – jeden z najbardziej znanych i utytułowanych trenerów, którzy pracują aktualnie w Polsce. Przed rozpoczęciem kariery trenerskiej był rozgrywającym. Grał w latach 1986-1997 w trzech klubach: Cibona Zagrzeb, KK Zagrzeb i Osijek. Wszelkie sukcesy święcił jednak w tym pierwszym. Był mistrzem Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (dwukrotnie), Pucharu Europy Zdobywców Pucharów i Jugosławii. Na swoim koncie ma również występy w kadrze U-18 i U-22 Jugosławii. Jako trener ma długą listę osiągnięć. Są nimi między innymi: mistrzostwo Chorwacji (trzy razy), mistrzostwo Belgii (dwa razy), zdobycie Pucharu i Superpucharu Belgii i Chorwacji, Wicemistrzostwo Ligi Adriatyckiej.
Transfery
Przyszli: Jakub Parzeński, Bartłomiej Wołoszyn, Maciej Kucharek, Witalij Kowalenko, Kerron Johnson, Alex Hamilton, Kendall Gray, Jeremiah Wilson
Odeszli: Mateusz Dziemba (TBV Start Lublin), Dominik Mavra (Cibona Zagrzeb), Paweł Zmarlak (GTK Gliwice), Drago Pasalić (Groningen), Jakub Dłoniak (TBV Start Lublin), Aleksander Załucki i Jakub Wantuch (obaj Asseco Gdynia II), Mateusz Szczypiński (ACK UTH Rosa Radom), Sam Dower (rozwiązanie kontraktu) Rashaun Broadus (Lietuvos Rytas Wilno), Eric Williams
Skład
Rozgrywający: Kerron Johnson, Marcin Piechowicz, Patryk Wieczorek
Rzucający Obrońca: Alex Hamilton, Piotr Pamuła, Marcin Wit
Niski Skrzydłowy: Marcin Kucharek, Bartłomiej Wołoszyn
Silny Skrzydłowy: Witalij Kowalenko, Przemysław Szymański, Jeremiah Wilson
Środkowy: Kendall Gray, Jakub Parzeński
PGE Turów Zgorzelec
Bilans w sezonie 2015/16: 16-16 (dziewiąte miejsce w PLK)
Minione rozgrywki kibice w Zgorzelcu mogli jeszcze potraktować jako wypadek przy pracy, jednak jeśli w nadchodzącym sezonach sytuacja się powtórzy i zespół ponownie nie trafi co najmniej do najlepszej ósemki, to atmosfera może się znacznie pogorszyć. Turów jest przecież jedną z bardziej utytułowanych drużyn naszej ligi ostatnich lat od sezonu 2006/07 tylko trzykrotnie nie byli w finale ligi (w 2010, 2012 i 2016 roku), ale dopiero pierwszy raz od 11 lat nie awansowali do fazy play-off. Zarząd swoje błędy przemyślał i przed zbliżającymi się rozgrywkami trochę pozmieniał. Nowy trener, siedmiu nowych zawodników a ośmiu opuściło klub. Prognoza przed nadchodzącym rokiem? Jeśli szkoleniowiec z zawodnikami szybko znajdzie wspólny język, a graczy poczują między sobą chemię na parkiecie, to Turów ma szansę na powrót do elity. Skład wygląda imponująco i przede wszystkim jest wyrównany. Na każdej pozycji można znaleźć rezerwowego, który gra na co najmniej dobrym ligowym poziomie. Tą głębią składu ma na parkiecie dyrygować prawdziwy koszykarski obieżyświat Demond Carter. Popularny „Tweety” zyskał duże doświadczenie, grając w różnych miejscach w Europie. Wystąpił dokładnie w 9 europejskich zespołach z 7 krajów. Jak wiadomo, każda liga rządzi się swoimi prawami, więc 100% pewności, że doświadczony w Europie Carter poradzi sobie, tak jak dotychczas nie ma, ale nadzieje kibiców są uzasadnione. Dyrygowanie to jedno, jednak drugą, równie istotną sprawą jest dowodzenie. Tutaj sprawdzić powinien się jeszcze Archibeque. Środkowy wie jak się u nas gra i bardzo dobrze się w Polsce czuje. Przez 5 sezonów, które w PLK spędził, notuje średnio 12.2 punktów oraz 8.3 zbiórek na spotkanie. Kirk zapewne ponownie pojawi się w czołowej piątce sezonu zbiórek na spotkanie i w ilości double-double. Prawdą jest, że dwoma zawodnikami spotkań się nie wygra, więc do zespołu dołączyli jeszcze dwaj Amerykanie: znany z występów w Śląsku Wrocław Denis Ikovlev oraz występujący w latach 2010-2013 w Zgorzelcu David Jackson. Nazwiska krajowych zawodników również mogą robić wrażenie. Michalak, Tomaszek, czy Bochno nie są może topowymi polskimi graczami, ale poniżej solidnego poziomu prezentowanego w PLK nie schodzą. Przekaz jest prosty. PGE Turów Zgorzelec chce wrócić do walki o medale.
Gwiazda: Kirk Archibeque – Amerykanin jest znany na parkietach Tauron Basket Ligi. W Zgorzelcu będzie to jego drugi sezon, ale w naszej lidze już szósty (grał jeszcze w Polpharmie Starogard Gdański, ŁKS-ie Łódź, Zastalu Sielona Góra i Rosie Radom). Szkolił się w dwóch uniwersytetach. W latach 2003-08 w University of Northern Colorado, a w sezonie 2008-09 w Fort Lewis College. Jego największe osiągnięcia to mistrzostwo Gruzji z SzSS Academy Tbilisi w sezonie 2012/2013 oraz Puchar Polski 2011 z Polpharmą Starogard Gdański.
Trener: Mathias Fisher – Niemiec polskiego pochodzenia, który jest bardzo doświadczonym trenerem. Jako zawodnik nie był zbyt znany, większość swojej kariery spędził w 2. Bundeslidze. Przez pierwsze lata po zakończeniu kariery koszykarskiej zajmował się głównie żeńskimi drużynami. Następnie był szkoleniowcem kadry Niemiec do lat 20 oraz asystentem seniorskiej reprezentacji Niemiec. W sezonie 2006/07 samodzielnie trenował reprezentację Luksemburgu. Jego największe osiągnięcia to: mistrzostwo (2010) i wicemistrzostwo (2011), puchar (2010, 2011, 2012) i superpuchar Austrii(2011, 2012) z Worthersee Piraten Klagenfurt oraz Final Four pucharu Niemiec (2013 i 2014) z Telekom Baskets Bonn.
Transfery:
Przybyli: Robert Tomaszek, Kacper Borowski, Denis Ikovlev, Bartosz Bochno, David Jackson, Michał Michalak, Demond Carter
Ubyli: Tomasz Prostak (Pogoń Prudnik), Jovan Novak (CSM Ploiesti), Jakub Karolak (Trefl Sopot), Michał Marek (Polfarmex Kutno), Sebastian Szymański (Max Elektro Sokół Łańcut), Denis Krestinin (Barons Ryga), Daniel Dillon, Cameron Tatum
Skład:
Rozgrywający: Demond Carter, Michael Gospodarek, Michał Lichnowski
Rzucający Obrońca: David Jackson, Michał Michalak
Niski Skrzydłowy: Bartosz Bochno, Mateusz Kostrzewski
Silny Skrzydłowy: Kacper Borowski, Denis Ikovlev
Środkowy: Kirk Archibeque, Robert Tomaszek