Najbardziej wyczekiwane spotkanie 14 kolejki Bundesligi pomiędzy Borussią Moenchengladbach (2:1) Bayernem Monachium nie zawiodło oczekiwań kibiców. W meczu były bramki, kontrowersje oraz 8 żółtych kartek i 1 czerwona.
W pierwszej połowie Bayern zmarnował wiele dogodnych sytuacji. Goście oddali, aż 15 strzałów oraz kontrolowali przebieg spoktania. Robert Lewandowski był bliski strzelenia gola. Po pierwszym kwadransie gry oddał techniczny strzał w dolny róg bramki, jednak piłka minimalnie minęła słupek.
Dalsza część spotkania znów toczyła się pod dyktando piłkarzy z Bawarii. W 49 minucie. bramkę dającą prowadzenie zdobył Ivan Perisić. Silnym strzałem z woleja pokonał bramkarza gospodarzy. Taki obrót spraw na boisku zwiastował rozwiązanie worka z bramkami. W 60 minucie. gola na wagę remisu strzelił Bensebaini.
Zawodnicy z Monachium starali robić się wszystko co w ich mocy, aby wygrać to spotkanie. Niestety na początku doliczonego czasu gry Javi Martinez wyraźnie sfaulował pomocnika Borussi we własnym polu karnym. Sędzia był zmuszony pokazać Hiszpanowi 2 żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Karnego na gola zamienił nieomylny Bensebaini.
Robert Lewandowski znów zagrał przyzwoite spotkanie. Uczestniczył w kreowaniu większości akcji ofensywnych. Motywował zespół do walki o zwycięstwo, zanotował 40 kontaktów z piłką i podawał z 75% skutecznością. Najlepszy strzelec z Monachium od 3 spotkań w lidze nie może zdobyć bramki. Możemy być pewni, że najlepszy napastnik świata niedługo się odblokuje i znów będzie siał postrach wśród bramkarzy na niemieckich boiskach.