FELIETON: Europa weryfikuje gwiazdy Ekstraklasy

23 sty 2015, 23:32

Z Ekstraklasy wyjeżdżali z jako gwiazdy. Jako zawodnicy wypromowani. Dziś mają ogromne problemy w swoich klubach i desperacko szukają sobie nowego miejsca. Myślą nawet o powrocie do T-Mobile Ekstraklasy. Spróbujmy zatem przeanalizować ostatnie transfery „Biało-czerwonych” na zachód…

Pierwszym zawodnikiem jest Waldemar Sobota

Przebojowy skrzydłowy. Serca kibiców zaskarbił sobie podczas eliminacji do Ligi Europejskiej. W dwumeczu z Clubem Brugge. W meczu towarzyskim z Danią zdobył bramkę. Zaowocowało to transferem właśnie do Bruggi, która odpadła w dwumeczu z Wrocławianami za sprawą między innymi Soboty. Początek miał niezły. Czasami strzelał, czasami asystował. Z biegiem czasu zaczął tracić swoją przebojowość. Trener posadził go na ławce. Już z niej nie wstał. Tydzień temu przeniósł się do 2.Bundesligi.

Dominik Furman

Środkowy pomocnik, piłkarz Legii Warszawa. Dysponujący atomowym uderzeniem z dystansu, pracował na boisku za dwóch. Rok temu odszedł do Toulouse klubu z Ligue 1 za 2mln euro. Łącznie nie udało mu się zagrać nawet jednego meczu. Z pewnością był to błąd działaczy z ekipy francuskiej, a Legia zarobiła 2 miliony euro. Dziś Furman wrócił do Legii. Na razie na wypożyczenie, ale z pewnością w Toulousie nie będą chętni aby Furman wrócił i będą kombinować jak się go pozbyć.

Mateusz Klich

Były zawodnik Cracovii. Był wyróżniającym się zawodnikiem Pasów. Dostał wielką szansę w Wolfsburgu drużynie z Bundesligi. Marzył o tym aby zadebiutować. Przez pół roku kilka razy zagościł na ławce rezerwowych, jednak nie zagrał ani minuty. Musiał się ratować. Znalazł się w holenderskim Zwolle. Był gwiazdą zespołu. Obserwował go nawet Ajax Amsterdam. Klich zdecydował się powrócić do Niemiec i jeszcze raz spróbować w Wolfsburgu. Do dziś nie zagrał w tym klubie ani minuty. Aktualnie jest wypożyczony do Kaiserslautern, drużyny 2.Bundesligi.

Rafał Wolski

Dostał nawet powołanie na EURO 2012 od Franciszka Smudy. Dopiero co nabierał wiatru w żagle. Po Mistrzostwach Europy okazało się, że jest kontuzjowany. Jednak młodym pomocnikiem Legii zainteresowała się Fiorentina. Nie wahał się i odszedł do ekipy z Serie A. Na debiut czekał bardzo długo. Przez dwa lata potrafił zagrać niespełna 300 minut. W Serie A. zdobył tylko jedną bramkę. Był temat powrotu do Legii, jednak Rafał zdecydował się na wypożyczenie do belgijskiego Mechelen.

Paweł Wszołek

Wciąż zawodnik Sampdorii, również silnej ekipy z Serie A. Wydaje się, że już może pakować walizki. Ostatnio podobno miała to być ostatnia szansa trenera. Zagrał w pierwszym składzie w Pucharze Włoch. Skończyło się tym, że zawodnik dostał czerwoną kartkę. Uważam, że z Polski wyjechał za szybko. W Polonii Warszawa miał przebłyski, ale to nie wystarczy na Serie A.

Tomasz Kupisz

Grał w Anglii. Gdy przeszedł do Jagiellonii wyróżniał się swoją siłą i szybkością. To czego, potrzeba skrzydłowemu. Grał na wysokim poziomie. On również spróbował swoich sił w Serie A. Odszedł do Chievo. To była chyba największa życiowa pomyłka Kupisza. Zagrał tylko w jednym meczu. Nie miał szans na choćby kilka minut. Aktualnie jest wypożyczony do AS Cittadella drużyny Serie B.

Wojciech Pawłowski

Przeszedł samego siebie. W Lechii Gdańsk bronił wyśmienicie. Zachwycał. Był uważany za najlepszego bramkarza Ekstraklasy. Zdecydował się na transfer do Udinese, drużyny Serie A. Wielu o nim usłyszało, dzięki wywiadzie i jego zdolnościom językowym. Tylko tym potrafił zasłynąć. W Serie A nie zagrał ani minuty. Został wypożyczony do Śląska Wrocław. W meczu z Pogonią dostał czerwoną kartkę. Z ławki już się nie podniósł. Wrócił do Włoch. Teraz został wypożyczony do Bytovii Bytów! DRUŻYNY Z 1 LIGI! Chyba największa klapa spośród wszystkich zawodników. Gdy przyszedł do Udinese zadeklarował, że gra w Polskiej reprezentacji U-21 to pośmiewisko. Pycha zrobiła swoje.

Próbowali. Mieli wielkie chęci, ale na tym się skończyło. Serie A. i Bundesliga to dla nich za wysokie progi. Powód dlaczego tak fatalnie im poszło? Chyba każdy z nich za szybko odszedł, albo to nie ten poziom.

 

 

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA