APOEL Nikozja zremisował na własnym boisku z zespołem FK Astana 1:1. Biorąc pod uwagę wynik z pierwszego spotkania taki rezultat dał gościom awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów!
Od początku spotkania drużyna z Nikozji osiągnęła dużą przewagę. Goście skoncentrowani byli przede wszystkim na defensywie i liczyli na kontrataki. Wiedzieli, że jedna skuteczna kontra może być decydująca w tym dwumeczu. Niestety dla nich nie udało im się tego dokonać w pierwszej połowie. Z drugiej jednak strony wciąż było 0:0.
Nadeszła 60. minuta. Do rzutu wolnego podszedł Stilić i sprawił, że cały stadion eksplodował! Przy takim wyniku straty z pierwszego meczu były odrobione. Wydawało się, że APOEL pójdzie za ciosem. W końcu grali na swoim stadionie i niósł ich doping swoich fanatycznych kibiców. Tymczasem w 84 minucie stało się coś czego nie przypuszczali kibice gospodarzy. Nemanja Maksimović pokonał Boya Watermana czym uciszył fanów rywali. Dwie minuty później na boisku zameldował się Mateusz Piątkowski. Zespół z Nikozji aby awansować musiał w końcówce strzelić dwie bramki. Było to już niemożliwe. Jeśli chodzi o znanych z występów na polskich boiskach Semira Stilicia i Inakiego Astiza to obaj zagrali pełne 90 minut.
