Stowarzyszenia Biało-Czerwone Pokolenie i Pomagamy Polonii wystosowały list otwarty do prezydenta miasta Rafała Burskiego.
Przypominamy, iż jeden z najbardziej utytułowanych klubów żużlowych zapada w niepamięć, po spadku z PGE Ekstraligi Polonia tuła się po Nice PLŻ. Nie oznacza to wcale koniec speedwaya w Bydgoszczy, jednak bardzo charakterystyczne miasto na żużlowej mapie Polski powinno istnieć zawsze.
„Drogi Panie Prezydencie,
W ostatnim czasie wielokrotnie wypowiadał się Pan negatywnie na temat sytuacji wokół jednego z najbardziej zasłużonych bydgoskich klubów, zauważając błędy, jednak nie odnosząc ich do swoich poczynań oraz ludzi z własnego otoczenia. Jako kibice bydgoskiej Polonii działający od wielu lat w stowarzyszeniach, chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka istotnych naszym zdaniem faktów.
Polonia Bydgoszcz jest jednym z najstarszych klubów sportowych w naszym mieście i w całym regionie. Posiada wyjątkową historię i ogromne tradycje sportowe oraz organizacyjne. Obok chlubnych wyników w wielu dyscyplinach, godnym podkreślenia jest fakt, że przez dziesięciolecia była ważną instytucją, skupiającą wokół siebie mieszkańców Bydgoszczy oraz podmioty społeczne i gospodarcze. Polonia została założona i była rozwijana oraz utrzymywana przez bydgoszczan, im też przede wszystkim służyła. Źródeł informacji o Polonii jest wiele – jubileuszowe publikacje i książka autorstwa S. Wojciechowskiego „Zapomniane Pokolenie. Polonia Bydgoszcz 1920-1949”, materiały prasowe, druki, fotografie, czy wspomnienia sportowców oraz innych uczestników sportowych wydarzeń.
Likwidacja BKS Polonia przerwała ogniwa łączące poszczególne dyscypliny i rozproszyła aktyw działaczy i ludzi dobrej woli, marnując na zawsze potencjał jaki wynikał ze współpracy między polonijnymi sekcjami.
Tam gdzie powinny liczyć się kompetencje i doświadczenie, pojawiła się polityka.
To politycy zadecydowali o kształcie Polonijnego sportu i to politycy chcieli decydować o wszystkim co się dzieje na Sportowej 2. Nieudane nominacje na prezesów, konkursy noszące znamiona parodii, nieskuteczny nadzór właścicielski, poprowadziły speedway w spiralę zadłużenia, pozbawiając go przy okazji zaufania wśród najwierniejszych fanów.
Na żużel, który ze wszystkich dyscyplin najbardziej oddziaływał na Bydgoszczan, przyszły ciężkie czasy.
Czy jednak ten sport już przejadł się lokalnemu społeczeństwu?
Nic bardziej mylnego. Grupą najbardziej liczną na zawodach Grand Prix w Warszawie byli właśnie Bydgoszczanie, których liczbę wg różnych źródeł szacuje się na około 10 tysięcy!!! Zaś województwo Kujawsko – Pomorskie było najliczniej reprezentowane zaraz po województwie Lubuskim.
Mecze z udziałem Polonistów, transmitowane przez telewizję, oglądają rekordowe rzesze widzów przed odbiornikami, jak np. zeszłoroczne derby z drużyną z Grudziądza która osiągnęły rekordową oglądalność.
Sama ewentualność zbycia akcji przez miasto, spowodowała przyrost ilości osób na trybunach. O czym to świadczy? Bydgoszczanie, po pierwsze chcą sportu na odpowiednim poziomie. Po drugie, chcą być traktowani poważnie. Jak przekonać kibica do kupna karnetu, kiedy zespół poddaje się w trakcie rozgrywek, lub występuje w permanentnym zagrożeniu niezakończenia sezonu?”
Osobna sprawa, iż widownia, która wg niektórych przedstawicieli ratusza jest niewystarczająca by w ciągu nawet wieloletniej perspektywy finansowej ująć obiekt im. Józefa Piłsudskiego w planach remontowo – modernizacyjnych, jest nadal największa ze wszystkich dyscyplin prowadzących działalność szkoleniowo – widowiskową w Bydgoszczy. Panie prezydencie zapraszamy na łuki by zapoznać się warunkami, jakie panują na obiekcie, który odwiedzają Pana wyborcy.
Wypowiadał się Pan sugerując, iż czarny sport jako całość nie rozwija się. Proszę zapoznać z danymi zawartymi w jednym z artykułów:
„Bo żużel w Polsce ma się znakomicie, jak chyba nigdy dotąd. Dynamiczny rozwój tej dyscypliny jest faktem bezspornym. Liga się rozwija, oglądalności transmisji i magazynów żużlowych nieustannie rosną, osiągając lub przekraczając poziom 3 milionów widzów. Prawa do transmisji PGE Ekstraligi zostały sprzedane za największą w historii cenę około 10 milionów złotych.”
Mimo występowania obiektywnych trudności w prowadzeniu działalności klubowej, paradoksalnie Polonia nie narzeka na brak osób, które chciałyby profesjonalnie poprowadzić spółkę. Najpoważniejszy z zainteresowanych podmiotów to potentat na rynku – Casinos Poland. Wiadomo też o biznesmenach, którzy chcieli wejść w żużel z kapitałem finansowym oraz z kapitałem cennej wiedzy i pomysłów. Co więcej, choć prezydent Bruski zarzuca, iż żużel nie ma działaczy, byli też chętni by poprowadzić ten klub społecznie, nie generując dodatkowych kosztów, aż do wyjścia klubu na prostą.
Z niewiadomych przyczyn, Rada Nadzorcza desygnowana przez miasto wolała Panów Kordę i Deresińskiego. Była kandydatka na stanowisko prezydenta Bydgoszczy Pani Stawicka, nie owija w bawełnę twierdząc, iż ten klub nie jest na sprzedaż.
Czy aby na pewno? Mamy kolejną okazję ku temu by się przekonać. Kilka prób zbycia pakietu większościowego akcji przez miasto, zakończyło się fiaskiem. W eter poszły lakoniczne informacje o rozmowach zakończonych niepowodzeniem. Oczywiście bez żadnych szczegółów wyjaśniających opinii publicznej w czym leży problem? Biorąc pod uwagę konieczność podpisania klauzuli tajności negocjacji przez oferentów, raczej nie dowiemy się tego od byłych już chętnych na aktywa Polonii.
Pomysłowo do tematu podszedł Pan Władysław Gollob, który o swoich pomysłach, planach i zamierzeniach w stosunku do sportu żużlowego, który zamierza przejąć, poinformował media zanim będzie go obowiązywać tajemnica negocjacji. Na dzień dzisiejszy znamy warunki miasta, wliczając w to gwarancje czteroletniego finansowania spółki oraz warunki seniora rodu Gollobów.
Mimo, iż sprawa wygląda dosyć przejrzyście, apelujemy do Prezydenta Bydgoszczy i grona odpowiedzialnego za kształt negocjacji o rzetelną, merytoryczną i transparentną dyskusję z osobami fizycznymi oraz podmiotami, zainteresowanymi rozwojem sportu żużlowego w Bydgoszczy. Żywimy nadzieję, iż 95 rocznica powstania klubu (niestety nie doczekała się odpowiedniej oprawy), którą świętuje środowisko polonijne będzie przełomem, który doprowadzi do celebracji setnych urodzin, na miejscu i poziomie przystającym tak szacownej jubilatce.
P.S. #Polonianigdyniezginie
Ze sportowym Pozdrowieniem Kibice Stowarzyszeń Biało-Czerwone Pokolenie oraz Pomagamy Polonii.”